St. James Infirmary Blues


I went down to the St James Infirmary
Saw my baby there
Stretched out on a long white table
So sweet...so cold...so fair

Let her go...let her go...god bless her
Wherever she may be
She can look this wide world over
But she'll never find a sweet man like me

When I die want you to dress me in straight lace shoes
I wanna a boxback coat and a stetson hat
Put a twenty dollar gold piece on my watch chain
So the boys'll know that I died standing flat

Gdybym miał wymienić najpiękniejszy blues jaki słyszałem będzie to z pewnością "St. James Infirmary Blues". Wykonywało go wielu wykonawców, ale spopularyzował go spopularyzował Louis Armstrong. Na naszym - polskim gruncie - jednym z najwybitniejszych wykonań jest wersja nagrana przez Maćka Maleńczuka.



"Sporo hoteli, szpitali, domów opieki, głównie w Stanach, także w Anglii, nawet St. James Methodist Church - kościół w Nowym Orleanie (Luizjana, USA), ubiegało się o honor występowania w "St James...". Historia ta miała jednak (prawie na pewno) miejsce w Anglii. Zwrotki zadziwiają, jako że bohater utworu, który okazał się być żeglarzem (marynarzem), jakby się przejąl śmiercią kobiety, a dokładniej mówiąc kochanki ("baby"), ale myśli o sobie, co w takiej sytuacji nieco szokuje. Według historii, kobieta umarła na chorobę weneryczną, więc nasz marynarz rozumie, że też mu się już długo nie pożyje, stąd przejmowanie się sobą samym (...)

Wielbiciele bluesa znają nazwisko Primrose jako wczesnego klasyka bluesa. Status Joe opiera się na jego wkładzie do jednego-jedynego utworu, ale za to jakiego! - do drugiej (po "Oci Ciornyja") najwspanialszej piosence wszech czasów, St. James Infirmary Blues, pod tekstem której szczodrze widnieje nazwisko Primrose na nagraniach Armstronga, poczynając od roku 1928. Jednak Joe Primrose nigdy nie istniał. Był to chwilowy pseudonim Irvinga Millsa, który słów do St. James Infirmary Blues nigdy nie napisał.



Bob n Along & Mac Mcgann

Urodzony w Nowym Jorku, syn biednych imigrantów żydowskich z Odessy, osierocony przez ojca w wieku lat 11, Irwing Mills (ur. 1894-01-16, zm. 1985-04-21) nawet był muzykiem i także pisał teksty do piosenek, a co ważniejsze - był pomysłowym, twórczym, przedsiębiorczym organizatorem na wielką skalę, ale przede wszystkim odkrył Duke Ellingtona i wielu innych muzyków pierwszej klasy, za co na zawsze należy mu się miejsce w historii muzyki. Osobistą biografię Irvinga Millsa napisal Bob Mills, z pewnością syn Irvinga, na pewno syn żony Irvinga, której dziewiętnastoletni wówczas Irving zaproponował małżeństwo po tygodniu znajomości. Mieli siedmioro dzieci. Byli małżeństwem ponad sześdziesiąt lat (...) (poewiki)"

1 komentarz:

  1. Anonimowy13/10/09

    http://boowi.com/Blus/
    tam mam polska wersje - Kossowskiego (b.zla jakosc!!)
    Dziekuje, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

    Serpent.pl