Wooden Shjips - Dos (2009)



No i niestety - dla mnie ogromne rozczarowanie. We wcześniejszym poście poświęconym grupie wyrażałem nadzieję, że idzie ona dobrą ścieżką i, że kolejna płyta może być wydarzeniem. Nie tylko nie jest żadnym wydarzeniem, ale jest totalną klapą. Na płycie nic się nie dzieje - słychać wyraźnie, że muzycy nie mają pomysłu i zabrakło im wyobraźni. Każdy utwór przypomina poprzedni i nie ma na płycie ani jednego, który mógłbym wyróżnić. Wooden Shjips tą płytą stawiają chyba swoich fanów w kłopotliwej sytuacji. "Dos" jest pójściem na łatwiznę w stronę komercji na fali dobrze rokującej kariery. Z czystego obowiązku przedstawiam ten album, bo takie też trzeba.

***

Wooden Shjips, the San Francisco quartet who like playing loud rock 'n' roll in a style heavily influenced by the experimentalism of psychedelia, classical minimalism and garage rock excess, have announced plans for a new album. Their second full length to date, it'll be called Dos and will, apparently, embrace a "minimalist psych approach once offered by the likes of Neu and Loop". Whilst "their trademark whipping fuzz hooks have become groovier and their Deerhunter style dance-drone far more inducing."

"proof the San Francisco still throbs to the sound of spirited psychedelia" Mojo

"Captivating…" Uncut

"mindblowing…." NME

"It's a vaporous, effervescent, mesmeric groove" BBC

"subteraenean cool…." Stool Pigeon

"unashamedly beardy and sweaty, but with a real focus on groove that a lot of modern day Kraut-peddlers are missing - or at least, can't pull off." Fact Magazine

"I was a real fan of this band. The second album is just a piece of shit for me" ankh

link in comments

3 komentarze:

    Serpent.pl