Minor Threat - Complete Discography (1989)





Zespół ten przez wiele osób uważany jest za jeden z najważniejszych obok Black Flag, Dead Kennedys czy Bad Brains element, w tak zwanej drugiej fali muzyki punk w USA. Mimo wielkiej popularności w czasie gdy muzycy aktywnie występowali na scenie, i jeszcze większej legendy jaka otoczyła kapelę po rozpadzie, stosunkowo trudno natknąć się na wyczerpujące informacje na temat Minor Threat. Dziwi to tym bardziej, że twórczość grupy dziś uznawana jest już za stały element niezależnej klasyki, a postawa i poglądy członków zespołu nadal wzbudzają emocje wśród fanów różnie interpretujących przesłanie zawarte w tekstach Minor Threat. Ruch Straight Edge, który szeroko rozwinął się za ich sprawą przetrwał do dziś podobnie jak uznanie jakim darzy grupę wielu fanów punka i hardcore'a, nie koniecznie utożsamiających się z jej postawą. Parę poniższych zdań - wobec ubogości dostępnych informacji i stosunkowo krótkiego czasu aktywności zespołu - z pewnością nie wyczerpie tematu pn. Minor Threat jednak być może niektórym z Was wskaże drogę muzycznych poszukiwań, a dla innych (w tym dla nas) będzie niewielką częścią hołdu należnego najlepszym. Ale zacznijmy od początku.

Po dość szybkim skomercjalizowaniu się brytyjskiego punka (Sex Pistols, The Jam, The Clash) pod koniec lat 70-tych, na początku 80-tych na całym świecie pojawiło się nowe zjawisko tzw. scena niezależna. Niezależna od show biznesu muzycznego, który widział jedynie w muzyce Punk jeszcze jeden gatunek Rocka.

Nowa scena poszukiwała czegoś więcej niż tylko kolorowych fryzur czy tanich brukowych prowokacji. Amerykański punk był odmienny od angielskiego, gdzie punkowcy najchętniej zajmowali się pozowaniem do zdjęć na pocztówki, braniem narkotyków i utarczkami z policją. Od samego początku założenia były inne. Punk za Oceanem miał być bardziej polityczny, zaangażowany w zmianę myślenia konsumpcyjnego amerykańskiego społeczeństwa. Pierwszymi ośrodkami tej nowej ideowo-muzycznej rewolucji w USA były: Nowy Jork, Los Angeles i Waszyngton. Zaś najbardziej znanym, jednym z pierwszych zespołów stolicy USA był Minor Threat, czyli dosłownie "Mniejsze Zagrożenie". Tych czterech młodych ludzi (bardzo młodych, każdy z nich miał wtedy nie więcej niż osiemnaście lat) zdobyło sobie szacunek wielu osób w ten szczególny sposób, który sprawia że stosunek do tej grupy jest czymś więcej niż byciem tylko tzw. fanem i zespołem. Chodziło tu o pewnego rodzaju łączność i zażyłość. Niewątpliwym liderem - głównym założycielem i pomysłodawcą - autorem tekstów i ideologiem tej formacji był Ian MacKaye, nastolatek z porządnej, wielodzietnej rodziny. Krótko przed powstaniem Minor Threat śpiewał w innym mało znanym zespole Teen Idles, lecz na temat tamtej grupy nie ma zbyt wielu informacji. Innymi projektami, w których się udzielał były Embrance, Egg Hunt, Skewbald, Grand Union i jego najbardziej znana grupa, kolejna - nadal aktywna - legenda amerykańskiej sceny - Fugazi. Gitarzysta Brain Baker, występujący później w Dag Nasty i Junkyard dzisiaj jest basistą Bad Religion. Za perkusją zasiadł Jeff Nelson, który po rozpadzie Minor Threat występował w Three, High Backed Chairs, zaś na basie Lyle, o którym wiemy najmniej. Pierwsze próby Minor Threat odbyły się w listopadzie `80 roku, a debiut studyjny miał miejsce w kwietniu `81 (Ear Studio, Arlington). Zarejestrowano wówczas dziesięć ostrych, brudno brzmiących utworów, z krzykliwym, lecz melodyjnym wokalem Ian'a. Płytę, która wkrótce pojawiła się na rynku, zatytułowano po prostu "Minor Threat". Znalazły się na niej najbardziej klasyczne kompozycje zespołu na czele z: "Filler", "Stand Up", "Seeing Red", "Straight Edge" i "Minor Threat".



- Ta muzyka ma niesamowitą siłę przebicia - mówi Jeff - Punk jest wrzaskiem myślącej młodzieży, to jest coś więcej niż same dźwięki, to przynosi korzyści i pożytek.

Ponieważ nie odpowiadał im sposób promocji muzyki punk przez wielkie wytwórnie płytowe, postanowili założyć własne wydawnictwo i sami dystrybuować swoje płyty. Tak powstał Dischord istniejący nieprzerwanie od blisko dwudziestu lat, kojarzony niezmiennie z zespołem i konsekwentną polityka wydawniczą skierowaną na niezależnych wykonawców i niezależną publiczność.

- Jesteśmy dumni z tego że udało nam się w Waszyngtonie stworzyć zespół i wytwórnię i do tego samemu się finansować.- Lyle komentował początki działalności firmy - Stworzyliśmy jedną z pierwszych scen poza Nowym Jorkiem, gdzie coś naprawdę zaczęło się dziać. Tu w Waszyngtonie jest bardzo mocno rozwinięta scena funk (stan Waszyngton zamieszkuje aż 85% Murzynów) i jest prawdopodobnie największą w kraju, więc cieszy nas to że udaje nam się choć w niewielkim stopniu przebić z naszą muzyką. Mamy nadzieję że uda się dotrzeć do jak największej ilości słuchaczy. Jeśli ludzie stwierdzą, że jesteśmy interesujący to sami będą przychodzić na nasze koncerty i usłyszą co mamy do powiedzenia.

Minor Threat był także zespołem intrygującym ze względu na swój przekaz. Ich poglądy na pewne tematy były diametralnie inne niż większości zespołów tego okresu. W 1981 roku Ian w utworze "Out Of Step" wykrzykuje słynne hasło Don`t Smoke, Don`t Drink, Don`t Fuck, Don`t Drug, którego słowa miały być opozycją do sztandarowego sloganu lat 60-tych Sex`n`Drugs`n`Rock`n`Roll...

....jestem człowiekiem takim jak Ty,
lecz mam coś lepszego do zrobienia
niż siedzieć i niszczyć samego siebie,
wykańczać się przez cały czas,
pokazywać swoją kwaśną minę,
pokazowo umierać,
nawet nie myślę o tym
nie potrzebuję tego,
jestem straight edge,

jestem człowiekiem takim jak Ty,
lecz mam coś lepszego do zrobienia
niż niszczyć się narkotykami,

wiem że mogę stanąć do walki,
śmiać się z muzyki o łykaniu prochów,
śmiać się z myśli o wąchaniu kleju,
i zawsze pamiętać o tym
by nie wykańczać samego siebie
jestem straight edge....

- Straight Edge oznacza że nie pozwalasz nikomu mieszać się do Twojego życia - mówi Brian - oznacza wolność od obsesji seksualnych, politycznych i religijnych. - To znaczy nie myśleć kutasem i nie pozwalać wodzić się za nos - dodaje Jeff. - Tu w Ameryce nie jest normalne takie zachowanie żeby nie pić, lub nie brać narkotyków. Wiele osób atakuje nas jako zespół, który jest przeciwko narkotykom, ponieważ się nas boją. Mówimy to co myślimy, mówimy prawdę, dlatego wkurzamy ich. Niektórzy starają się nie pić przy mnie, lub się z tym ukrywają To strasznie głupie - twierdzi Ian - Śpiewam "Don`t Fuck" lecz nie chodzi mi o zupełną aseksualność, lecz o pewne nastawienie do seksu. Po prostu jestem przeciwko pieprzeniu, seksizmowi. Ludzie powinni bardziej szanować swoją seksualność i pamiętać o nie nadużywaniu swoich ciał w każdej nadarzającej się sytuacji. Straight edge nie jest ruchem, bo ruch jako taki nie daje odpowiedzi na pytania. Na pytania odpowiada to co dzieje się w Twoim sercu i dla mnie polega to na wyborze, którego dokonałem w życiu. I to są tylko i wyłącznie moje decyzje. Ruch ma za zadanie przyciągnięcie do siebie ludzi, tak by postępowali w określony sposób. Ludzie walczą o cele takie jak Ruch, krzywdząc przy tym innych, a to nie jest w porządku. I jeśli ktoś kogo znam decyduje się na branie narkotyków, czy czegoś innego, to jest to jego sprawa. I jest tak, że im bardziej kocham taką osobę, to tym mocniej nienawidzę jej nałogu. Nie mówimy ludziom co mają robić, nie chcemy by traktowano nasze teksty jako instrukcje na życie. Każdy powinien je odnieść do siebie i przejrzeć się w nich jak w lustrze, dostrzec pewne sprawy i spróbować zmieniać się na lepsze. - kończy Ian.

Pierwsze lata działalności zespołu to także wiele problemów. Zaraz po nagraniu singla "Out Of Step" (sierpień 1981) z kapeli odchodzi Lyle, który postanawia zająć się nauka w collegu. Na singlu tym znalazły się cztery utwory: "In My Eyes", "Out Of Step", "Guilty Of Being White", "Steppin Stone". Okładkę tej małej płytki ozdobiła czarna owca, symbolizująca pozycję zespołu w świecie muzyki tamtego okresu. Ciekawostką jest fakt, że do dalszej działalności namówił muzyków dobry przyjaciel Iana - H.R z Bad Brains. Ian jednak nie musiał szukać nowego basisty, Lyle sam zrezygnował ze szkoły, ponieważ jak stwierdził "nie czuł się tam dobrze". W tym czasie zespół dużo koncertował w Ameryce, przenosząc i propagując nowy styl życia, a nawet ubierania się. W miejsce ciężkich naćwiekowanych skór - luźne T-shirty, zamiast topornych buciorów - lekkie sportowe obuwie. Sposób zabawy na koncertach przybrał formę o wiele bardziej spontaniczną. Tzw. "stage diving" staje się bardzo popularny. Z czasem jednak sam zespół zauważył, że jest to zabawa dość niebezpieczna. Zbyt wiele osób zaczęło odnosić rany.



- Ludzie ranią się na naszych koncertach i to jest straszne - mówił Ian - nie rozumiemy co skakanie ze sceny i łamanie sobie karku ma wspólnego z muzyką. Jest dużo przemocy na punkowych koncertach, ludzie biją się, skaczą na głowy, łamią sobie ręce i nogi, to wszystko jest bez sensu, chcielibyśmy to zmienić. Następnym muzycznym posunięciem po premierze singla jest sesja nagraniowa zrealizowana w styczniu 1983 r., podczas której powstaje dziewięć nowych utworów. W grudniu tego samego roku dograne zostają trzy kolejne. Są to ostatnie nagrania jakie powstały pod nazwą Minor Threat. Stanowią one uzupełnienie kompleksowego wydawnictwa "Complete Discohraphy" wydanego już po rozpadzie zespołu, na którym oprócz wspomnianej sesji znalazły się także utwory z EP-ki "Out Of Step" oraz jedynego albumu "Minor Threat". Klasę zespołu oraz unikalność jego nagrań podkreśla dodatkowo niezliczona ilość wydawnictw pirackich i bootlegowych pojawiających się do dzisiaj.

- Mamy nadzieję, że to o czym śpiewaliśmy zaowocuje w przyszłości tym, że dzieciaki, które przychodziły na nasze koncerty, zajmując pewne funkcje w społeczeństwie wykorzystają nasze przesłanie i będą w stanie zmienić przyszłość i jej kształt. - mówi Ian - To jest nasza jedyna nadzieja. --- Coppek ("Garaż" nr 12)



Minor Threat formed in Washington, D.C. in the early '80s. They soon became the definitive band of the straight-edge punk movement. It was members of Minor Threat, led by front man Ian MacKaye, who first were seen with the now straight-edge identifying black X's on the hand. That started when they were under 21 and wanted to be able to get into clubs where alcohol was being served. It was merely and indication for employees that anyone with the black X was not to be drinking, but it soon became sort of the "straight edge logo".

Minor Threat started from an earlier band featuring Ian MacKaye, the Teen Idles. In 1980, Ian founded his Dischord in order to put out a Teen Idles album. Ian was a big believer in the DYI theory. Shortly afterwards, the Teen Idles broke up, and it was then Ian formed Minor Threat with former Idles drummer Jeff Nelson, former Government Issue bassist Brian Baker, and guitarist Lyle Preslar. Minor Threat released two EPs, one album and several singles over there time together, and played every chance they got.

Minor Threat sang songs speaking out against drinking, alcohol, and encouraged youngsters to think for themselves and have a clean and sober mind. There songs were fast and furious, but catchy at the same time. The band struck a cord with the youth of the time.

In 1982, bassist Baker had left and was replaced by Steve Hansen. They recorded their first and only full-length album, Out of Step in 1983. It was an immediate success. Their success was part of the reason the group was eventually disbanded. Ian continued to run Dischord with Jeff Nelson, where many new bands were able to break through. Ian played with a few other bands, and eventually formed Fugazi, which has become an extremely successful indie band. Fugazi is not hardcore like Minor Threat was, but the band still holds to their DYI roots. Real Hardcore!!!!

link in comments

5 komentarzy:

  1. If I can allow myself, maybe you can take a look, listen & download and published this :

    http://www.megaupload.com/?d=F7JS2ZW2

    thanks for them

    see you

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma co,swojsko chłopaki grali ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. "Po dość szybkim skomercjalizowaniu się brytyjskiego punka (Sex Pistols, The Jam, The Clash)"
    A niby to jaki przed Sex Pistols był niekomercyjny brytyjski punk.
    Bzdury piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  4. A Ty Kolego chyba czytać nie umiesz.... Bo to nie ja piszę tylko artykuł jest cytatem (zobacz sobie skąd). I gdzie żeś Ty wyczytał we fragmencie, który przytaczasz, że był jakiś wcześniej brytyjski punk. A tak na marginesie ... jeśli nie podoba Ci się ten blog - to go nie czytaj. To proste.

    OdpowiedzUsuń

    Serpent.pl