Mulatu Astatke & The Heliocentrics - Inspiration Information (2009)





Mulatu Astatke to innowacyjny multiinstrumentalista, kompozytor, aranżer i inicjator stylu, który sam określa nazwą Ethio-jazz. Znany głównie ze składanek „Ethiopiques” (kompilacje nagrań etiopskich i erytrejskich piosenkarzy i muzyków) i ze ścieżki dźwiękowej filmu „Broken Flowers” Jim’a Jarmusch’a. Od lat 60. jest muzycznym ambasadorem Etiopii. W oryginalny sposób połączył zachodni jazz i funk z tradycyjną etiopską melodyką i elementami egipskiej muzyki sakralnej.

The Heliocentrics to brytyjski kolektyw progresywnych instrumentalistów dowodzony przez mrocznego mistrza perkusji Malcolm’a Catto. Zainspirowały ich dokonania takich artystów jak Sun Ra, James Brown, David Axelrod. Są wyraźnym punktem przebogatej listy artystów reprezentujących wytwórnię Stones Throw/Now Again. Debiutowali w 2007 roku przekraczającym bariery kosmicznego groove’u albumem pt. „Out There”. Członkowie grupy współpracowali z takimi artystami jak: Madlib (Catto współpracował przy jego albumie „Shades of Blue” dla Blue Note oraz przy projekcie Yesterdays New Quintet), Dj Shadow (The Heliocentrics wspierali go w „This Time I'm Gonna Do It My Way” pochodzącym z albumu „The Outsider”), Dap Kings, Herbaliser, Poets of Rhythm.

Do nagrania „Inspiration Information: Mulatu Astatke-The Heliocentrics” doprowadziło spotkanie mistrza ethio-jazzu i The Heliocentrics w Londynie 17 kwietnia 2008. Zespół został poproszony o towarzyszenie Mulatu na scenie podczas jego pierwszego od 15 lat koncertu w Wielkiej Brytanii. Wystarczył tylko dzień wspólnych prób, by The Heliocentrics opanowali klasyki etiopskiego jazzu i dali jeden z najlepszych koncertów tamtego roku. Wydarzenie zostało zarejestrowane na potrzeby Red Bull Music Academy Radio(Mulatu współpracuje z akademią od jakiegoś czasu). Następnie w tym samym składzie nagrali sesję dla Gilles’a Petersona w BBC Radio One.

To już trzecia odsłona studyjnych kolaboracji „Inspiration Information” dla wytwórni Strut Records (po Horace Andy/ Ashley Beedle, Amp Fidler/ Sly and Robbie).

***

„Inspiration Information” to prawdziwy muzyczny brylant; płyta, która ukazała się ponad trzydzieści lat temu i właściwie za sprawą Davida Byrne’a i jego wytwórni Luaka Bop została na nowo odkryta i przypomniana światu w tej dekadzie. To ciekawe, że Shuggie Otis po jej pierwotnym wydaniu przez Epic dostał kosza i pożegnał się z kontraktem. Wspiął się na artystyczne wyżyny tylko po to, by zostać strącony w otchłań zapomnienia. Ten wybitny muzyk i twórca jedynego w swoim rodzaju brzmienia został brutalnie odrzucony przez wytwórnię-matkę, bo nie przynosił wystarczających zysków. Na nic się zdała mieszanka subtelnie funkowej sekcji rytmicznej i zwiewnych, soulowych wokaliz, która wyraźnie odcinała się od stylu Sly & The Family Stone, nagrywających dla tego samego wydawniczego magnata. To było dawno temu, można tego nie pamiętać, ale teraz za sprawą ekslidera Talking Heads - przynajmniej znacie „Strawberry Letter 23”, no nie?

Pewnie zastanawiacie się nad zasadnością tego zagajenia. Shuggie Otis, David Byrne i Mulatu Astatke w jednym tekście to jednak przegięcie. Czy recenzent przypadkiem nie upadł na głowę i nie pomylił płyt? A może ktoś mu podmienił okładki? Nie tym razem, proszę Państwa. Przyznaję, że Mulatu Astatke to nieco inna bajka, zupełnie inna szerokość geograficzna i totalnie różna rzeczywistość. No, z faktami się nie dyskutuje. A jednak muszę zapewnić, że można się doszukać wspólnego mianownika w tej charakterystyce porównawczej twórczości Mulatu Astatke i Shuggiego Otisa. Nie na siłę; tytuł płyty jest tylko punktem wyjścia, inspiracje funkiem u obu artystów też jeszcze nie przesądzają o zasadności przytaczania tych nazwisk obok siebie. Tak się składa, że Etiopczyk również został przywrócony szerszej publiczności po wielu, wielu latach swojej działalności. Zawdzięcza to ścieżce dźwiękowej do filmu „Broken Flowers” Jima Jarmuscha, w którym Bill Murray wciela się w rolę mężczyzny stroniącego od długotrwałych związków, a także serii płyt z muzyką afrykańską. „Ethiopiques” to składanki, które pokazują tamtejszą scenę, gdzie jazz, soul, funk i motywy ludowe przenikają się często w zaskakujący sposób. „Hypnotic Grooves From The Legendarny Series” to bardzo trafny podtytuł ostatniej z nich, która zbiera esencję i najdorodniejsze owoce z wyspy czarnego chrześcijaństwa. Wśród nich odnajdziemy bohatera niniejszej recenzji i to aż w czterech odsłonach.



Na wzbierającej fali popularności – Mulatu Astatke spotkał się z grupą The Heliocentrics, którzy, jak wskazuje zawartość „Out There” sprzed trzech lat, z jednej strony nasłuchali się dużo Sun Ra i przemaglowali jeszcze więcej jazz-funkowych płyt. A poza tym zainspirowali się niemal hiphopową rytmiką. Madlib jest podobno zachwycony, zresztą doszło nawet do współpracy. Ale co najistotniejsze, panowie nie mieli najmniejszych problemów z przyswojeniem repertuaru guru ethio-jazzu. Ich wspólne koncerty doprowadziły do powstania tej właśnie płyty, która jest kolejną częścią serii „Inspiration Information”, sygnowanej nazwą wytwórni Strut Records. Następni w kolejce są Jimi Tenor i Tony Allen, których muzyczne harce mogą przynieść zaskakujące efekty. Trzymamy rękę na pulsie, ale na razie wstrzymujemy oddech w związku z niniejszym wydawnictwem.

I rzeczywiście są powody ku temu, by się zachwycać. Otwierające płytę „Masengo” to nie tylko motyw fortepianowy i ludowe zaśpiewy, ale też miarowe uderzenia perkusyjne czy tlące się dźwięki gitary. Melancholia przeplata się z rytmicznym powtarzaniem motywu. Kolejne utwory to już przede wszystkim mięsisty funkowy groove, folkowe naleciałości i wycieczki w stronę subtelnych, psychodelicznych brzmień. Są tutaj zarówno opracowania starych jak i nowych kompozycji Mulatu Astatke, a niektóre tak jak np. „Addis Black Widow” w wyraźny sposób imitują styl fusion. Całość urozmaicają wibrafony, flety i saksofon, wprowadzając w pewnego rodzaju hipnotyczny trans.

Dzięki tej płycie, a także trasie koncertowej – Mulatu Astatke chyba już na stałe zagości w naszej świadomości. Nie wiem, czy określanie tego albumu w kategoriach muzyki relaksacyjnej to przypadkiem nie zwykła obelga. Nie ma to nic wspólnego z lounge’owymi koszmarkami. Na pewno jest to wielowymiarowe, wspaniałe wydawnictwo, które pozwala otworzyć szeroko oczy na muzykę z Afryki, która często ma w sobie dużo więcej świeżości, energii i pasji niż najbardziej innowacyjne projekty z Europy. A Shuggie Otis, który zagościł w pierwszym akapicie, pojawia się tutaj jeszcze raz. Zamykające, balsamiczne „Anglo Ethio Jazz” odznacza się podobną wrażliwością co „Freedom Flight” amerykańskiego artysty. Zresztą sprawdźcie to sami. (Piotr Wojdat)

Mulatu Astatke - keyboards, vibraphone, percussion
Oliver Parfitt - keyboards
Kat Arney - harp
Adrian Owusu - guitar
Jake Ferguson - bass, guitar
James Arben - baritone & tenor saxophone
Shabaka Hutchings - tenor saxophone, clarinet
James Allsop - baritone saxophone & tenor saxophone, bass clarinet
Jack Yglesias - flute, percussion
Tom Hodges - theremin, musical saw, electronica
Dan Keane - strings, organ, cello
Malcolm Catto - drums



Mulatu Astatke is not exactly a household name, although he is well known in East Coast jazz circles. Born in Ethiopia in 1943, he trained as a vibraphone and percussionist in Britain and the US, including a stint at Berklee College, and spent much of the late 20th century dividing his time between session work in New York and establishing Addis Ababa as a center for the unique music documented on Buda’s Ethiopiques CD series. Nevertheless, he remained a musician’s musician.

In more recent years, especially since Buda released an entire disc in their series devoted to his music, he has become better known outside the jazz world, with his music featured on the soundtrack for Jim Jarmusch’s film Broken Flowers, and he has furthered his academic pursuits by writing opera at Harvard, and collaborating on the creation of an electric krar (an Ethiopian lyre—the favored instrument of the god Apollo) at M.I.T.

Astatke’s new album collects and synthesizes his years of work in all these areas, bringing in the Heliocentrics and a few traditional Ethiopian musicians for some intense collaboration. The result is a fascinating album that is at once funky, jazzy, experimental and ethnographic. “Addis Black Widow,” for example, begins with electronic gongs and breathy flute, then brings in drums, bass, and saxophones in licks reminiscent of the sound of Tom Waits’ Frank’s Wild Years, while still retaining the overall form and feel of Ethiopian funk. The very next cut, “Mulatu,” is played in 6/8 time on the bass, guitar and percussion, but the solos by trumpet and vibes are pure jazz, late bop or early Art Ensemble of Chicago with a touch of minor color.

The band switches gears again on the very next cut, “Blue Nile,” a smooth, ostinato-driven soul ballad. Then it’s back into Ethiopian funk with “Eskela Dance,” which features the krar and electric guitar imitating each other, broken through with smooth horn lines and a solo on the saxophone that somehow bridges back into jazz.

In short, there isn’t really a sub-par cut on Inspiration Information, whether your taste leans toward the Latin Playboys (“Fire in the Zoo”), Material (“Live from the Tigre Lounge”), Don Van Vliet (“Chinese New Year”), or Astatke himself in full Ethiopian mode (“Chik Chikka,” “Dewel”). This isn’t “world music” (“music from everywhere and nowhere”) – it’s World Music: the fusion of flavors, styles, rhythms, instruments, and ideas into something new and exciting. (Richard Miller, Dustedmagazine)

link in comments

0 komentarze:

Prześlij komentarz

    Serpent.pl