Country Joe & The Fish - Electric Music For The Mind And Body (1967)



[EN]

Founded on Berkeley campus of University Of California around early 1965 Country Joe & The Fish (prior known as Instant Action Jug Band) have become a premier US psychedelic act in the following years. The band's classic incarnation included Joe McDonald (vocals, guitar), Barry Melton (vocals, guitar), David Cohen (guitar, organ), Bruce Bartol (bass, harmonica) and Chicken Hirsh (drums) – all talented folk/blues musicians, who've met while the revolutionary going on the West Coast was at its peak with Berkeley being the eye of the hurricane since 1964. Country Joe & The Fish were one of these first few outfits to ride the high wave of new psychedelic sound, dipped in storming LSD experience, supported by acid poetry and ironic, political commentary, which soon was to rule the minds of young Americans and Europeans.

Their first album "Electric Music For The Mind And Body" (released in February 1967) was recorded in Sierra Sound Laboratories in Berkeley and released by Vanguard – a leading folk label, which signed Joan Baez few years earlier. In fact it had many more folk revolutionaries under its wings, but like the other music houses in USA it became increasingly aware of the new sound around 1967 taking a risk of promoting and selling it. The times really were changing... and the fresh wind was a blast! Group's first album sold very well, in fact it was flying off music shops' shelves so quickly, that till 1970 it was repressed twice (initially issued in mono on silver and in stereo on golden label, it was reissued on globe and then on yellow label).



Even from today's perspective it seems one of the greatest LPs, that US psychedelic scene has ever produced, featuring amazing, spaced-out ballads like "Death Sound Blues", "Bass Strings" or wonderful "Grace" (filled with otherwordly sensitivity), few rock'n'roll compositions like opening "Flying High" and absolutely mind-blowing instrumental "Section 43" on the top. The sound of the album was based on a heavily sustained organ, down tempo, blurry (blues based) guitar riffs and jazzmatic bass lines, exploding into swirling, pink noise when compositions reached their climax. Both Joe McDonald and Barry Melton supported band's music with their clean cut, tenor voices, strongly anchored in folk & blues storytelling traditions.

Outstanding, poetical lyrics written by McDonald were one of the most appealing element, blending acid fuzziness with radical convictions and emotional insight. That way Country Joe & The Fish were promptly identified with emerging youth counterculture, for which they became a symbol and a spiritual messenger – Joe McDonald appeared later in Woodstock. "Electric Music For The Mind And Body" is after all a psychedelic concept album (one of the greatest ones), coined as a music showcase of LSD-induced state of mind. In fact, the members of the group were listening to the mix on acid to check if it works for setting the trip... and they figured it did. The pearl of psychedelia or even acid rock, which didn't get old at all. One of my personal favourites!



[PL]

Country Joe & The Fish byli jednym z pierwszorzędnych zespołów amerykańskiej sceny psychedelicznej lat '60, założonym w 1965 na kampusie Berkeley Uniwerystetu Kalifornijskiego. Klasyczne wcielenie zespołu liczyło sobie pięciu członków, wśród których znajdowali się: Joe McDonald (wokal, gitara), Barry Melton (wokal, gitara), David Cohen (gitara, organy), Bruce Bartol (gitara basowa, harmonijka) oraz Chicken Hirsh (perkusja). Utalentowani muzycy folkowo-bluesowi spotkali się w momencie, kiedy rewolucja społeczna szczytowała na Zachodnim Wybrzeżu, a Berkeley było od 1964 jej centrum. Country Joe & The Fish byli jednym z kilku składow muzycznych, które sunęły po wysokiej fali nowego, psychedelicznego brzmienia, zakotwiczonego w doświadczeniu kwasowym i wspieranego przez ironiczny, narkotyczny komentarz polityczny, który już wkrótce miał zawładnąć wyobraźnią młodych Amerykanów i Europejczyków.

Pierwszy album grupy "Electric Music For The Mind And Body" został nagrany w Sierra Sound Laboratories w Berkeley i wydany przez wytwórnię Vanguard – przodujący label folkowy, który kilka lat wcześnie podpisał kontrakt z Joan Baez. Faktycznie, miał on wielu innych folkowych radykałów pod swoim skrzydłami, ale jak w przypadku innych, amerykańskich wytwórni, jej zarząd zdał sobie około 1967 roku sprawę z istnienia nowego brzmienia, którego ryzyko promowania i sprzedawania zostało podjęte. Czasy naprawdę się zmieniały... a powiew świeżego wiatru wywoływał szok! Pierwszy album grupy sprzedał się bardzo dobrze. Schodził on z półek tak szybko, że do 1970 wytłoczono go ponownie dwa razy (początkowo został wydany jako mono na srebrnej etykiecie i jako stereo na złotej, potem zaś wypuszczono reedycję na etykiecie z globusem i w końcu na żółtej).



Nawet z dzisiejszej perspektywy płyta ta pozostaje jednym z najwspanialszych osiągnięć amerykańskiej sceny psychedelicznej lat '60. Płyta zawiera niesamowite, kosmiczne ballady tj. "Death Sound Blues", "Bass Strings" czy fantastyczna "Grace (z jej nieziemską atmosferą), kilka rock'n'rollowych kompozycji tj. otwierająca płytę "Flying High" oraz totalnie resetującą mózg kompozycję instrumentalną, "Section 43" - prawdziwą wisienkę na tym torcie. Brzmienie albumu jest oparte na solidnym sustainie organowym, wolnych, rozmytych riffach gitary (bazowanych na klasycznych harmoniach bluesowych) i ciężkich, quasi jazzowych liniach basu. Wszystko to eksploduje w orgiastycznej furii, kiedy kompozycje osiągają swój szczyt. Teksty są śpiewane przez Joe McDonalda oraz Barry'ego Meltona, którzy wspierają przekaz swoimi czystymi, tenorowymi głosami, silnie zakotwiczonymi w folkowo-bluesowej tradycji snuci historii.

Nieprzeciętne, poetyckie objawienia, stworzone przez McDonalda są tu jednym z najważniejszych elementów łącząc kwasową mistykę z radykalnymi przekonaniami politycznymi i emocjonalnymi pejzażami. W ten sposób zresztą Country Joe & The Fish zostali szybko utożsamieni z nową kontrkulturą młodzieżową, dla której stali się jednym z najważniszych symboli i duchowych posłańców – Joe McDonal potwierdził to zresztą później występując na Woodstocku. "Electric Music For The Mind And Body" potwierdza to jednak sam będąc wielkim albumem koncepcyjnym psychedelii (jednym z najlepszych), skomponowanym by odzwierciedlić stanu umysłu pod wpływem LSD. Faktycznie, członkowie grupy słuchali miksu na kwasie, żeby sprawdzić czy muzyka dobrze działa na programowanie tripu... i stwierdzili że TAK. Perła acid rocka, która do dzisiaj nie straciła nic ze swojej siły. Jeden z moich osobistych faworytów!

3 komentarze:

    Serpent.pl