Hati - Genius Loci (2003)


Hati to toruński duet uprawiający muzykę, która w naszym poczciwym kraju pozostaje niemal bez precedensu (wyjąwszy może Osjan i pionierskie poczynania Atmana sprzed lat kilkunastu, choć to właściwie zupełnie inna historia). Grając niemal wyłącznie na gongach i im podobnych metalowych idiofonach, perkusjonaliach wszelakiej maści oraz archaicznych instrumentach dętych, muzycy Hati nie stylizują przy tym swej wypowiedzi muzycznej "na ludowo", co zapewne byłoby pomysłem dość nośnym i nawet możliwym do obrony. Interesuje ich jednak raczej muzyka w swej możliwie źródłowej postaci, sprowadzona do składników najbardziej elementarnych, takich jak rytm, barwa czy brzmienie. Na "Music...", jak nietrudno się domyślić, królują gongi, roztaczające nieco medytacyjną aurę, służącą kontemplacji dźwięku jako takiego. "Genius Loci" to z kolei domena dęciaków i to przede wszystkim tych najbardziej "archetypowych", jak piszczały czy rogi. Trzeba jednak dodać, iż zgodnie z tytułem, istotną rolę odgrywa na "Genius..." także otoczenie, w którym zarejestrowano nagranie - hale magazynowe Merinotexu, odznaczające się swoistą akustyką z dość unikalnym pogłosem, umożliwiającym niemal "nieskończenie" długie intonowanie dźwięku. W muzyce Hati słychać i perkusyjną intymistykę Angusa MacLise'a, metaliczne szaleństwa Z'eva, którego duch zdaje się unosić zwłaszcza nad nagraniami z "Music for...", długie dźwięki La Monte Younga, ślady "obrzędowych" nagrań Genesisa P-Orridge'a i Psychic TV, wreszcie zaś wyraźne wpływy brzmienia balijskich metalofonów. Czy więc Hati oferuje nam muzykę archaiczną? Tak, bo grę duetu cechuje dążenie do uchwycenia elementarnej mocy samego dźwięku, źródłowego brzmienia instrumentów wchodzących w intymny kontakt z ludzkim ciałem. Nie, bo nie jest to muzyka prymitywna i naiwna, wypływa wszak także ze znajomości tego, co się współcześnie w muzyce dzieje. Jest to archaik przefiltrowany przez doświadczenia minimal music z jej rytmicznymi obsesjami i fascynacjami oraz industrialu, zakochanego w blachach i wszystkim, co brzęczące. Z całą pewnością jest to zaś muzyka intuicyjna i głęboko osadzona w osobistym podejściu do dźwięku, instrumentu, brzmienia czy rytmu. Dowodem na to wzmiankowane powyżej płyty, choć przyznam, takie granie prawdziwą swą moc objawia przede wszystkim na koncercie, kiedy to nawet tak banalny gest jak zmiana instrumentu czy podwieszenie nowego gongu uzyskuje wymiar, dokonywanego w nabożnym skupieniu, aktu ceremonialnego. (Dariusz Brzostek/Antena Krzyku)


Hati are a Polish duo consisting of Rafal Iwański and Dariusz Wojtaś, and Genius Loci is a 38-minute work of 14 untitled instrumental tracks. The Hati website describes their sound as ‘electro acoustic trance gong drone music’, which is a reasonable description, although the emphasis of Genius Loci is heavily on acoustic drones. ‘Genius Loci’ is Latin for ‘spirit of the place’, and this work was evidently recorded over the course of several live performances at Merinotex Halls, Toruń, Poland, a rather cold and bleak-looking empty industrial unit with some fantastic reverberative acoustics. The instruments used on the recording include animal horns, a conch, a signal trumpet, pipes, aluminium bars and a steel door (track 13 is based around creaky hinges!), but pride of place goes to the ligawka, a large wooden trumpet which is a traditional Polish instrument. Despite the industrial surroundings, there’s little industrial-sounding about this music – instead, Hati have created a series of evocative, meditative drone pieces with their various horns and blown instruments, reminiscent at different times of the foghorns of ships passing in the night, of the trumpets used by Tibetan Buddhists in ceremony, and even of the bronze lur-horns of ancient tribal war-hordes massing for battle. The horns, alone or in overlapping waves, stir deep primordial folk-memories in the European soul. This is ritual ambient of a sort, more like Psychonaut or Moljebka Pvlse than anything else, but Hati’s sound is warm, organic and acoustic, with very little evidence of electronics or sound processing, at least on this recording. Genius Loci is a brilliantly atmospheric work, and deserves a far wider audience than it can ever find as a limited-edition CD-R. (monkeyhouse-recordings)

1 komentarz:

    Serpent.pl