Sigillum S - Bardo Thos-Grol (1987)


Sigillum S to trzyosobowy projekt założony zimą roku 1985 w Mediolanie przez Paolo Banderę, Lukę Di Giorgio i uwaga, bo to postać najbardziej znana - Eraldo Bernocchiego. Z przerwami funkcjonuje do dziś, choć najaktywniejszy i najważniejszy okres w dziejach tej grupy przypadł na przełom lat 80. i 90., kiedy to wydali kilkanaście, w przeważającej mierze własnym sumptem, albumów będących nierzadko zapisem ich występów na żywo. Bardo Thos-Grol jest bodaj najważniejszym świadectwem tamtego burzliwego i chyba efemerycznego okresu poszukiwań własnej, oryginalnej formy i tożsamości muzycznej. Pierwotnie Bardo Thos-Grol ukazało się w 1987 roku na kasecie, w numerowanym limicie 108 sztuk, cztery lata później wznowione na CD, także w ograniczonym nakładzie, tym razem do 1080 sztuk, również numerowanych. Z tego wydania korzystam. Tytuł płyty oznacza Tybetańską Księgę Umarłych, która dla Bernocchiego i jego kompanów stanowiła podstawowe źródło inspiracji, a dla samej muzyki nań zawartej ideologiczne przesłanie i zarazem klucz do zrozumienia pełnej struktury tych pierwotnych sygnałów. W tradycji tybetańskiej Bardo Thos-Grol miała charakter tekstu hermetycznego, który był odczytywany i interpretowany zmarłemu wyłącznie przez odpowiedniego nauczyciela. Bardo Thos-Grol w wydaniu Sigillum S to nic innego jak próba zrozumienia całego procesu umierania i intersemiotycznego przełożenia go (wszak przekład jest najdoskonalszą formą interpretacji) na język muzyki. Jest ona szalenie hipnotyzująca, strukturalnie oparta, na dobrą sprawę, na kilku stale powtarzanych elementach, głownie instrumentach typowych dla muzyki plemiennej. To ustawiczny, posuwający się naprzód namysł nad skromną i ograniczoną materią dźwiękowa. Powtarzanie służy tutaj skupieniu słuchacza oraz uwolnieniu i recepcji potencjału jaki zawarty jest w pierwotnym sygnale.

Do penetrowania tajemnicy śmierci zaprasza Dharmaraja - oddalając tego, który umiera od ludzkich emocji związanych ze śmiercią, czy mówiąc szerzej wszystkich pięciu aspektów zmysłowych i intelektualnych związanych z postrzeganiem świata (Skandha), rozpoczyna wtajemniczanie. Już po około 10 minutach Sigillum S walczy z koszmarnymi zjawami, to znów oddala błogie sny, kolory swiatłosci – wszystko to, co jest produktem naszej własnej jaźni, jej tajemnych energii. Ścisłej biorąc, emanacjami, projekcjami jej obaw, leków, skłonnosci, pasji, dążeń, kompleksów, pragnien i neuroz – krótko mówiąc wszystkiego, co stanowi treść rożnych warstw, w tym i tych najgłębszych, naszej podświadomości (Snang-Ba Yab La Stong-Pa Yum). Umierający, odrodziwszy się w dobrych sferach bytu, spotyka się z oświeconą nauką Buddy, najpierw dostrzegając jego widzialne ciało (Nirmanakaya), później doznając przyjemności z tego obcowania i wiedzy (Sambhogakaya). Zakończenie tej płyty przynosi dużo spokoju i wyciszenia - wszak umierający otrzymuje od swojego guru bóstwo opiekuńcze, które idealnie odbija się w jego psycho-fizycznej strukturze (Yidam). Napełnia go to ufnością, roztapia się w niedwoistości i osiąga stan Buddy.

Podsumowując, Bardo Thos-Grol jest w gruncie rzeczy dziełem intersemiotycznym, którego recypowanie w ograniczeniu wyłącznie do samej, wąsko pojętej muzyki nie ma, moim zdaniem, większego sensu. Ta płyta wymaga bowiem szerszego kontekstu, stale odnoszonego i komplementarnego do samego dzieła jakim są poszczególne dźwięki. Wtedy objawi ona swoją pełnię. To jest prawdziwe dzieło rytualne, nie tylko sama muzyka. (masterful-magazine)



The project Sigillum S was created on 23 December 1985. It has had, since the beginning, the aim to be totally against the logic of the "band". It was conceived as an open structure in which people could work and research different subjects.

Formed by Eraldo Bernocchi (guitars, electronic treatments, voice, and programmation) Paolo Bandera (electronic treatments, bass, and voice) and Luca Di Giorgio (keyboards), the project has always been a double faced creature, mixing together on the same level precise ritual and ethnic aspects with a noisy music.

Since the beginning, Sigillum S had as path to be followed the knowledge and the total war against any kind of limit or taboo, refusing any kind of relationship with political/religious structures. During the first 10 years they toured quite extensively through all Europe and Canada, taking on stage a multimedia attack based on videos, slides and artworks used as a part of the stage.

Having pared down along the way to consist of only Eraldo and Paolo as core members, they collaborated with different groups in different situations, like: Ain Soph, The Sodality, Gerstein, Iugula-Thor, Dive, Outoff Body Experience, the sculptor Milo Sacchi, the multimedia/artist PM.Koma and many others.

After a slew of releases through their first 15 years, they released the album Abstraction on Daft Records. This proved to be their last release for a number of years. In 2007, Verba Corrige announced the completion of 23/20, a celebration of the history of Sigillum S. The release was done in two different formats (Digipak CD and gatefold vinyl) featuring different track lists and sequences for each. The release featured all new material and collaborations with artists such as Toshinori Kondo, Bill Laswell, SH Fernando/WordSound, Prof. Shehab/Baboon Records, Martino Nicoletti, Lorenzo Esposito Fornasari, the band Zu, Xabier Iriondo, Ephel Duath, various members of Crisis, Mark Solotroff, Thomas Fehlmann, Gudrun Gut, Andrea Marutti, Claudio Agostoni, and many others. (wikipedia)

2 komentarze:

  1. "Podsumowując, Bardo Thos-Grol jest w gruncie rzeczy dziełem intersemiotycznym, którego recypowanie w ograniczeniu wyłącznie do samej, wąsko pojętej muzyki nie ma, moim zdaniem, większego sensu. Ta płyta wymaga bowiem szerszego kontekstu, stale odnoszonego i komplementarnego do samego dzieła jakim są poszczególne dźwięki. "
    matko jedyna, pierdolenie o szopenie.
    czemu Ty nie napiszesz czegoś od siebie, tylko cytujesz jakichś dętych palantów, którzy mają problemy z polszczyzną ("RECYPOWANIE"!!!)? fajne? do dupy? podobne do czegoś albo nie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię jak się tak denerwujesz :-P

    OdpowiedzUsuń

    Serpent.pl