Konstanty Usenko - Oczami radzieckiej zabawki. Antologia radzieckiego i rosyjskiego undergroundu (Czarne 2012)


Niedawno, ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarne książka "Oczami radzieckiej zabawki" - czym prędzej więc postanowiłem ją nabyć bardzo zainteresowany "tematem". Zacznę od tego - czy żałuję, że ją kupiłem ? - Odpowiedź brzmi - Nie, ale czuję pewnien niedosyt - do tego stwierdzenia skłoniły mnie ostatnie "monumentalne" prace wydane przez Narodowe Centrum Kultury - o gdańskiej alternatywie i Totarcie. 

Autor bardzo interesująco opisuje całe undegroudowe zjawisko, które kwitło za naszą wschodnią granicą. Pisze bardzo dynamicznym, reporterskim językiem. Przeszkadzały mi wtręty źródłowe w postaci obszernych cytatów z utworów piosenek. Może to wina "składu", ale miałem wrażenie, że narracja się rozwija, jest fajnie -  i nagle jebudu ! Cytacik albo kilka cytatów. Pal sześć samą treść - artystycznie bardzo ciekawą - ale "optyczne" ich rozplanowanie w książce jest starszne. Przedziwne "wersowanie" tekstu jest potworną męką podczas lektury. Ja zupełnie nie mogłem się wczuć w dynamikę tych tekstów.

Zabrakło mi bardzo dokumentacji fotograficznej. Uważam, że w tak "pionierskim" i syntetycznym wydawnictwie na polskim rynku coś takiego bardzo by się przydało. Pomysł na kilka fotograficznych wtrętów jest taki sobie - równie dobrze mogłoby tego nie być. Moim zdaniem można też było załączyć CD ze składanką czasem zupełnie nieznanych w Polsce grup. Z zapowiedzi byłem przygotowany, że nic takiego nie będzie, ale jakiś niedosyt pozostaje. 

Reasumując jednak swoję smędzenia mogę tylko powiedzieć, że mimo kilku usterek - bo to nawet wady nie są - komu bliskie jest zjawisko kontrkultury i jego historyczne konteksty - powinien tę książkę musowo w swojej kolekcji posiadać.

Książkę można nabyć w Wydawnictwie Czarne.

5 komentarzy:

  1. Anonimowy5/11/12

    a czy piszą tam które z tych 30 płyt Grażdańskiej Oborony są najlepsze?

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety tego nie piszą :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy5/11/12

    jakoś mi sie nie chce wierzyć, ze Miełodja Records im 30 albumów wydała.
    a tej książki to pamiętam fragmenty z "Lampy", tam było coś o dwóch płytach: "Skok" i "Sto lat samotności", które nie były nagrane pod nazwą GrOb, tylko Jegor i Opizdieniewszyje i, po opisach sądząc (osoby powyżej rocznika 1983 są w tym wnioskowaniu wyrobione), mogły być niezłe. że wprost spytam, masz?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tych albumów niestety nie posiadam, ale słyszałem, że niektóre rzeczy Letowa są bardzo ciekawe. Aż żałuję, że nie lubiłem rosyjskiego w szkole :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale może coś uda się zrobić jeśli Ci na tym zależy...

    OdpowiedzUsuń

    Serpent.pl