Wszystkie drogi prowadzą do Mózgu. To właśnie z tym bydgoskim klubem związana jest historia jazz rockowej ekipy Jaskinia, którą powołali do życia Daniel Mackiewicz i Patryk Węcławek. W wyniku przeobrażeń ideowych, jakie miały miejsce na łonie tego zespołu, w 2001 roku razem z Tomkiem Glazikiem, Wojtkiem Jachną i Rafałem Gorzyckim stworzyli oni Sing Sing Penelope. Założyli go aktywni i uznani muzycy z pogranicza jazzu i post rocka. Tomek Glazik to od kilku lat członek wielu formacji związanych z Kazikiem Staszewskim (Kazik, Kult, Buldog) oraz improwizowanych projektów (Contemporary Noise Quintet). Wojtek Jachna grał niegdyś w reggae'owym zespole Dubska, a obecnie udziela się także w trójmiejskim zespole Emitera - Mordy oraz w Contemporary Noise Quintet. Współtwórca grupy Jaskini i Cyclists - Daniek Mackiewicz przez trzy lata współpracował z zespołem Maestro Trytony. Gitarzysta Patryk Węcławek (prócz bycia jednym z ojców Jaskini) jest także członkiem Maestro Trytony oraz wspiera na kontrabasie Ecstasy Project. Ostatni z piątki Sing Sing Penelope - perkusista Rafał Gorzycki założył Ecstasy Project, a także współpracuje z Maestro Trytony. Wspólnym mianownikiem, który scalił ten kwintet, okazały się indywidualne doświadczenia każdego z muzyków tworząc w ostateczności zintegrowaną, świeżą stylistykę jazzową.
We Remember Krzesełko
W swojej twórczości muzycy z Sing Sing Penelope czerpią inspiruje nie tylko z jazzu (Davis, Coltrane, Dolphy), ale także rocka (Hendrix), muzyki klasycznej (Bach, Schonberg, Lachenmann) oraz ze wcześnych form elektronicznych (Stockhausen).
W 2005 roku pojawiła się debiutancka płyta tego bydgoskiego zespołu "Sing Sing Penelope". Materiał powstał w przeciągu jednego dnia - 24 lipca 2004 roku w toruńskim studio "Butelka". Był to ich pierwszy krok w ich procesie futuryzowania i "emancypacji" yassu w stronę esencji jazzu. Londyńska rozgłośnia radiowa Last.fm zaliczyła płytę "Sing Sing Penelope" do grona dziesięciu najlepszych albumów z awangardową muzyką jazzową roku 2005. Kilka miesięcy po tym wydarzeniu pojawiła się kolejna pozycja tego bydgoskiego zespołu. Mowa o "Music For Umbrellas". Zawierała ona sześć nowych nagrań nagrane przy udziale gościa z Norwegii - skrzypka Sebastiana Gruchota. "Music For Umbrellas" było w dalszym ciągu podróżą zespołu Sing Sing Penelope po klasycznym, i wymagającym jazzie umieszczonym w abstrakcyjnej i ekstrawaganckiej, futurystycznej formie wzbogaconej o postrockowe elementy. Pokazali oni to dobitnie w galopującym i nieokiełznanym "Fis & Love".
Pracę nad trzecim krążkiem Sing Sing Penelope "We Remember Krzesełko" odbywały się w dwóch turach. Został on zrealizowany podczas czterodniowych wypadów w kwietniu 2006 i w lipcu 2007 roku do studia "Electric Eye" usytuowanego w kilkutysięcznym Szubinie. Podobnie jak było w przypadku "Music For Umbrellas" gościnnie wystąpił skrzypek Sebastian Gruchot, który stał się autorem jednego utworu "No Title". Na potrzeby tego krążką powstał klip do tytułowego, postrockowego utworu "We Remember Krzesełko". Całość, pięćdziesiąt minut muzyki trzeciego albumu Sing Sing Penelope tworzy coraz bliższą rzeczywistości synergię pomiędzy współczesnym, otwartym na zmiany jazzem, a awangardowym, poszukującym nowych kanałów wyrazu, rockiem. (tekst: Marcin Niewęgłowski joilet.blox.pl)
W 2005 roku pojawiła się debiutancka płyta tego bydgoskiego zespołu "Sing Sing Penelope". Materiał powstał w przeciągu jednego dnia - 24 lipca 2004 roku w toruńskim studio "Butelka". Był to ich pierwszy krok w ich procesie futuryzowania i "emancypacji" yassu w stronę esencji jazzu. Londyńska rozgłośnia radiowa Last.fm zaliczyła płytę "Sing Sing Penelope" do grona dziesięciu najlepszych albumów z awangardową muzyką jazzową roku 2005. Kilka miesięcy po tym wydarzeniu pojawiła się kolejna pozycja tego bydgoskiego zespołu. Mowa o "Music For Umbrellas". Zawierała ona sześć nowych nagrań nagrane przy udziale gościa z Norwegii - skrzypka Sebastiana Gruchota. "Music For Umbrellas" było w dalszym ciągu podróżą zespołu Sing Sing Penelope po klasycznym, i wymagającym jazzie umieszczonym w abstrakcyjnej i ekstrawaganckiej, futurystycznej formie wzbogaconej o postrockowe elementy. Pokazali oni to dobitnie w galopującym i nieokiełznanym "Fis & Love".
Pracę nad trzecim krążkiem Sing Sing Penelope "We Remember Krzesełko" odbywały się w dwóch turach. Został on zrealizowany podczas czterodniowych wypadów w kwietniu 2006 i w lipcu 2007 roku do studia "Electric Eye" usytuowanego w kilkutysięcznym Szubinie. Podobnie jak było w przypadku "Music For Umbrellas" gościnnie wystąpił skrzypek Sebastian Gruchot, który stał się autorem jednego utworu "No Title". Na potrzeby tego krążką powstał klip do tytułowego, postrockowego utworu "We Remember Krzesełko". Całość, pięćdziesiąt minut muzyki trzeciego albumu Sing Sing Penelope tworzy coraz bliższą rzeczywistości synergię pomiędzy współczesnym, otwartym na zmiany jazzem, a awangardowym, poszukującym nowych kanałów wyrazu, rockiem. (tekst: Marcin Niewęgłowski joilet.blox.pl)
Fis & Love
The band established in Bydgoszcz, Poland in the year 2001 by musicians playing in important polish and european jazz, avantgarde and postrock groups. The band is connected to a legendary avantgarde Club "Brain" from Bydgoszcz. Connecting their experience and musical background, they created a new and interesting modern electro-acoustic style and musical language. They released debiut album in march 2005 by Tone Industria - The Warsaw label. Second album of Sing Sing Penelope - "Music for Umbrellas" was released in May 2006. It contained 6 new compositions. The guest star on "Fis & Love" piece was Sebastian Gruchot - violin player. Album was held by a new Warsaw Label "Monotype Records". It was a very mature presentation of modern jazz musical concept. In the Summer of 2007, tbe band was invited to present its music during Warsaw Summer Jazz Days - the biggest international modern jazz festival in Central Europe. Third album 'We Remember Krzesełko' was released in February 2008 by a new label Electric Eye Records.
link in comments
link
OdpowiedzUsuńjak mawiał Girol "do Mózgu chodzą same pedały". jednak dziwnym trafem zawsze pod koniec rajdu przez miasto lądowaliśmy w mózgu. nie wiem jak teraz, ale kiedyś mieli kiepski bar i zajebiście niewygodne metalowe krzesła, tuż przy nim
OdpowiedzUsuńpłytę zaraz ściągnę.
ps. w mózgu ponoć wymyślili jass, wcale, by mnie to nie dziwiło- taka sama beznadzieja ;)
pozdrawiam Ankhu :)