Jazz Jamboree - warszawski, i najsławniejszy festiwal jazzowy w Polsce; a kiedyś zapewne i w środkowej Europie. Nazwę wymyślił Leopold Tyrmand, który do 1964 r. prowadził koncerty. Nazwa ta zaczęła obowiązywać od 1959 r.(pierwszy festiwal odbył się w 1958 roku i nosił nazwę "Jazz 58"). Był to Festiwal robiony przez pasjonatów - w komunistycznym państwie na dorobku - z wszelkimi tego konsekwencjami, aż do zapaści ekonomicznej włącznie... Na koncertach i materiałach z nimi związanych wychowało się kilka pokoleń fanów jazzu w Polsce i krajach ościennych… Było to przez lata miejsce spotkań coraz lepiej znających się ludzi, miejsce kontaktu z muzyką zwykle pozbawioną posmaku komercji z jednej, a tolerowanej przez cenzurujacych „socjalistyczną" kulturę tzw. decydentów - z drugiej strony…Festiwal wpłynęł znacząco na muzyczną świadomość wielu polskich słuchaczy oraz samych twórców.
Jednym z najbardziej zadziwiających zwyczajow tego festiwalu był zwyczaj „jednego klaśnięcia", nakazujący jedno klaśnięcie w chwili, gdy np. lider przedstawiał zespół, żeby nie tracić czasu. Muzycy krajowi o tym wiedzieli; ale dla muzyków ze świata – było to czymś… niespotykanym. a przy tym niesłychanie muzycznym.
Niestety, w miarę jak festiwal przestawał być imprezą dla kochających muzykę (czy tylko freak'owski styl życia; a więc bywania na jazzowych, a też folkowych imprezach) – a stawał się coraz bardziej salonem dla posiadających pieniądze – ta urocza tradycja zniknęła - jak zresztą cały piękny i szczery charakter tej imprezy. Tak, tak, jest to smutne, ale wartości wyższe gdzieś zniknęły i pojawił się wszędobylski pieniądz. Teraz jest to głównie impreza dla tych, którzy chcą się "pokazać".
Jednym z najbardziej zadziwiających zwyczajow tego festiwalu był zwyczaj „jednego klaśnięcia", nakazujący jedno klaśnięcie w chwili, gdy np. lider przedstawiał zespół, żeby nie tracić czasu. Muzycy krajowi o tym wiedzieli; ale dla muzyków ze świata – było to czymś… niespotykanym. a przy tym niesłychanie muzycznym.
Niestety, w miarę jak festiwal przestawał być imprezą dla kochających muzykę (czy tylko freak'owski styl życia; a więc bywania na jazzowych, a też folkowych imprezach) – a stawał się coraz bardziej salonem dla posiadających pieniądze – ta urocza tradycja zniknęła - jak zresztą cały piękny i szczery charakter tej imprezy. Tak, tak, jest to smutne, ale wartości wyższe gdzieś zniknęły i pojawił się wszędobylski pieniądz. Teraz jest to głównie impreza dla tych, którzy chcą się "pokazać".
Proszę nie pisać w komentarzach, że bitrate jest niski, bo o tym wiem i nic na to nie poradzę - tak jest i innego nie będzie. Dobrze, że jest.
Tracks:
- ŻEBRÓWKA (A. Przybielski) - Andrzej Przybielski—trumpet, leader; Jacek Bednarek-bass; Helmut Nadolski-bass; Janusz Trzciński-drums
- NOTICE (J. Coltrane)- Marian Siejka—violin; Wacław Rezler— guitar
- MISTY(E.Garner) - Urszula Dudziak-vocal; Michał Urbaniak -tenor sax, leader; Adam Makowicz-piano; Janusz Kozłowski —bass guitar; Andrzej Dąbrowski—drums
- ODEJŚCIE (M. Kosz) - Mieczysław Kosz—piano
- PLOTECZKI CIOTECZKi (Brzeski) - Paradoks: Andrzej Brzeski-trombone, leader; Tomasz Sosnowski —bassoon; Michał Górny —cello; Zbigniew Kulhawczuk—bass
- WHO CAN l TURN TO (Bricusse, Newley) - Adam Makowicz—piano
- ZŁUDZENIE (J. Jarczyk)
- TANIEC GARBUSA (Z. Seifert) - Zbigniew Seifert—alto sax, leader; Jan Jarczyk —piano; Jan Gonciarczyk—bass; Janusz Stefański—drums
Jazz Jamboree is Poland's most important jazz festival that was started in 1958 by a few jazz enthusiasts from Warsaw's Hybrydy Club. The first event in Warsaw, simply called Jazz '58, was held in September 1958 at the Stodoła Club, though some concerts were also played in Cracow . Before long Jazz Jamboree became one of the biggest jazz festivals in Europe. Some of the world's greatest stars, such as Duke Ellington, Miles Davis, Dizzy Gillespie, Dave Brubeck, Wynton Marsalis and Herbie Hancock, have performed at the festival.
I know that the bitrate is very low but I can't do anything with it. It must be like this. Sorry.
I know that the bitrate is very low but I can't do anything with it. It must be like this. Sorry.
link in comments
link
OdpowiedzUsuńo ja pier...
OdpowiedzUsuńps. to znaczy: dzięki :)
Ależ proszę Panie Mietku, proszę się częstować.
OdpowiedzUsuńto chyba pierwsze nagrania naszych ulubieńców Nadolskiego i Przybielskiego. a właśnie tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=iudK8b2tU3A
Nadolski coś mówi o tych Jazz Jamboree
świetny ten zespół pod numerem 2. nie kojarzę tych nazwisk, ale opis jakby niekompletny.
jakość dźwięku spoko. jest coś takiego jak mp3-pro, gdzie bitrate jest dwa razy mniejszy przy takiej samej jakości i podejrzewam że to jest to. z soulseeka to masz?
pozdrawiam serdecznie
nie będę marudził, że niski bitrate, bo u mnie jest w wysokim:
OdpowiedzUsuńhttp://panmietek.blogspot.com/2009/05/jazz-jamboree-1969.html