Tribute to Rospuda River Valley



O Dolinie Rospudy napisano już bardzo wiele i sprawa jest głośna. Nie będę więc powtarzał tego, co można znaleźć wpisując hasło w Googlach. Powiem tylko, że rok temu znalazłem się w miejscu bardzo podobnym do Doliny Rospudy i nie tak daleko niej. To, co ujrzałem można tylko porównać do pierwotnego raju, w którym znaleźli pierwsi ludzie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której jakieś interesy lobbystyczne i buldożery mogłyby zniszczyć coś tak wspaniałego, co stworzyła natura. Moim zdaniem konflikt pomiędzy mieszkańcami domagającymi się budowy obwodnicy jest absolutnie sztucznym problemem, za którym stoją jakieś ciemne interesy. Osobiście całym sercem, duszą i zmysłami jestem z obrońcami Rospudy. Ręce precz od Doliny Rospudy !!!

Wywiad z prof. Andrzejem Strumiłło

A.S: (...) Ja siedzę sobie gdzieś tam w cieple, zajmuję się sprawami kultury – w szerokim znaczeniu tego pojęcia – a oni tutaj walczą o pewną wartość, która jest dla mnie ogromnie istotna, o cenny ekosystem przyrodniczy. Cenię oczywiście miodokwiat krzyżowy i ptaszka z zakręconym ogonem, ale osobiście patrzę na Dolinę Rospudy przede wszystkim jako na zjawisko przyrodniczo-artystyczne. Z punktu widzenia mojej estetyki przestrzeni, wartości krajobrazu, ta dolina, jeśli raz się ją zniszczy, przestanie istnieć, nawet jeśli parę kilometrów dalej zachowa się jeszcze stanowisko miodokwiatu czy cennego gatunku ptaka.


(photo P.Malczewski)

A jak wytłumaczyć ludziom, którzy tu mieszkają, że zachowanie tej Doliny to również ich osobisty interes?

A. S.: Jak wytłumaczyć to bardzo trudne. Ja uważam, że kultura wynika po trosze z obcowania z przyrodą, z jej zrozumienia. Obcowanie z przyrodą powinno podnosić kulturę człowieka. Jednocześnie człowiek kulturalny potrafi uszanować przyrodę. Jeśli tak nie jest, to coś jest nie w porządku ze świadomością, kulturą ludzi obcujących z przyrodą lub są inne braki w tym temacie. Związek między ludźmi a przyrodą musi zaistnieć. Świadomość ludzi jest niepełna, jeśli ludzie nie potrafią obcować z przyrodą. Banki obliczają operacje finansowe na 2-3 lata. Każde pokolenie myśli tylko swoimi kategoriami. A potrzebne są szersze perspektywy, narodowe, europejskie, przyszłościowe.

Nieodtwarzalna wartość przestrzeni niezurbanizowanej raz zniszczona przestanie istnieć. Przywołam tu metaforę hinduską, mówiącą, że “ma się ciastko dopóty, dopóki się go nie zje”, czyli parafrazując – nie niszczyć tej przyrody, zostawić ją dla przyszłych pokoleń. Tym bardziej, że tu istnieje alternatywa, i szkoda, że nie pomyślano o tym wcześniej, może kilka lat temu ten nacisk nie był zbyt wystarczająco silny... Dziś jest dramatyczny, ale teraz jest chyba za późno, może gdyby ta świadomość wcześniej zaistniała...

Choć nie wiem, czy warunki polityczne, siła technokratów była mniejsza, nie, chyba nie... Teraz liczę jedynie na naciski europejskie, to jest jedyna siła, która może coś zmienić. Jeśli decyzje europejskie okażą się konsekwentne i wystarczające, a nasze władze nie będą się czuły bezkarne, to sprawa ulegnie pewnej zmianie.

Ja jestem tutaj, gdyż nawet jeśli stracimy Rospudę, to trzeba uświadomić ludziom, co stracili, kto jest winien i unikać błędów na przyszłość.


styczeń 2008

Co Pan sądzi na temat referendum?

A. S.: Moim zdaniem to krok populistyczny. Jeśli już, to referendum powinno obejmować całą Polskę, bo jest to interes ogólnonarodowy czy wręcz europejski. Lokalizacja referendum tylko tutaj nie daje prawdziwego obrazu sytuacji, gdyż społeczność lokalna jest manipulowana, a bardzo wiele zależy od tego, jak zostaną sformułowane pytania – kto je organizuje, kto opłaca czy komentuje. Jest to bardzo niebezpieczna forma manipulacji.

Czyli odwoływałby się Pan do fachowców, opracowań naukowych, a nie do populistycznych metod?

A. S.: To może będzie nieskromne z mojej strony, ale uważam, że w społeczeństwie powinny być wydzielone, wykwalifikowane grupy odpowiadające za jego resztę. Nie można spychać odpowiedzialności na całość. Trzeba mieć zaufanie do ludzi, którzy sprawdzili się w swoich opiniach, mają kwalifikacje i służą społeczności. Nie sądzę, że w tak ważnych i delikatnych sprawach rozwiązaniem jest referendum, chociaż prezydenta też wybieramy wszyscy, rezultaty jednak bywają różne... Arytmetyczna sprawiedliwość jest taka, że ludzie młodzi, wykształceni czy doświadczeni, stanowią cały czas mniejszą grupę w narodzie, a z kolei właśnie oni dźwigają na sobie odpowiedzialność za teraźniejszość i za przyszłość.

Jest nas tu kilkadziesiąt osób, marzniemy na mrozie, jak Pan nas tutaj postrzega? Czy jesteśmy według Pana wariatami, terrorystami?

A. S.: Wy realizujecie naturalną potrzebę młodości, romantycznego protestu, wysiłku, sprawdzenia się w ekstremalnych warunkach, męstwa i wytrzymałości. Element tragizmu też tu jest, dotyczy szczególnie konfrontacji różnych opinii ludzkich.

Bardzo dziękujemy za wsparcie i zaangażowanie oraz gratulujemy kondycji.

Dolina Rospudy, 24.02.2007 r.

Profesor Andrzej Strumiłło urodził się w 1928 r. w Wilnie. Studiował w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych i w Akademii Sztuk Plastycznych w Krakowie. W latach 1943-53 pracował na tych uczelniach jako asystent, od 1977 r. przez trzy lata był profesorem ASP w Krakowie, a pod koniec lat 80. wykładowcą filii Akademii Teologii Katolickiej w Suwałkach. Od 1982 do 1984 r. pełnił funkcję kierownika pracowni grafiki Sekretariatu Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Zainicjował i od 1977 r. jest komisarzem spotkań „Kultura i Środowisko” w Wigrach. Obecnie prowadzi gospodarstwo rolne we wsi Maćkowa Ruda nad Czarną Hańczą na Suwalszczyźnie. Oprócz malarstwa i grafiki zajmuje się także rysunkiem, fotografią, ilustracją, wystawiennictwem (zgromadził kolekcję sztuki i przedmiotów kultury Dalekiego i Środkowego Wschodu dla Muzeum Etnograficznego w Krakowie i Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie), scenografią, pisze książki o przyrodzie i kulturze oraz wiersze (tomiki poezji „Moje”, 1970 r., „Jak”, 1983).

pracownia.org


Rospuda River Valley


Dear Friends in Europe and the World - why we are defending the Rospuda Valley?

You are probably wondering what this Rospuda story is all about. And what is going on in Poland, the country of strange and crazy developments. Or, as my fiancee Nuria says (she is Spanish) the country of many possibilities. Well, Rospuda is a small forrest brook winding its way along a beautiful marshy valley, where there are many rare birds and even rarer orchids. The place is simply overwhelmingly beautiful. Unfortunately, our government wants to build there a circular road for the town of Augustów.

This seems devoid of any common sense as there are many better sites for the road and building it here violates the European law. But Polish bureaucrats dug their feet in. Why? I do not know and couldn’t possibly explain. That is also why Poland is a country of many possibilities. But they shall not have it easy. As it turns out thousands of Poles and Europeans have stood up in defence of this small brook. We all do it for different reasons. But mostly we would like the politicians to stop destroying beautiful things.

We have set up camp on the Rospuda where over a hundered people are ready to stop the buldozers. Demonstrations are held in many Polish cities. People wear green ribbons to show their solidarity with us. Meanwhile politicians seem to be surprised – another surprise from the country of many possibilities.

I hope that we can make it and the much needed road can be built somewhere else but any encouragement and help from you will be welcome and will make us stronger.

Adam Wajrak, Rospuda Valley, February 25, 2007


(photo by Włodzimierz Łapinski)

Zieloni 2004 (Greens 2004) press release concerning the international route Via Baltica in the Rospuda Valley, Poland.

Two years ago in July 2004, Zieloni 2004 demanded that the express route Via Baltica be built with full concern for the environment and local communities, and expressed the need for the greater use of trains in transit of goods through the region, by bringing forward the implementation of the European railroad transport corridor Rail Baltica.

After two years, proposals submitted by the government are once again unacceptable: Rail Baltica is not mentioned, whilst the route planned for Via Baltica is the worst possible. The governmental ‘solution’ - an overpass or tunnel running through the unique environment of the Rospuda Valley, is potentially one of the most harmful for the environment of the Polish Green Lungs region. Additionally it is the most expensive. Building plans are going ahead however, despite proposals of various alternatives by independent experts, which would avoid these environmentally priceless terrains and would cost less – without the need to build tunnels or overpasses.

The shortsighted policies of the former and current governments do not take into account the enormous value of nature in providing sustainable economic growth in the Polish Green Lungs or in sustainable job creation in a region afflicted by high unemployment. Untouched nature and varied wildlife are the biggest treasures of this region and draw tourists from around the world.

In 2004 under pressure from public opinion, the government stated that a Strategic Environmental Assessment (SEA) was being prepared for the northern European transport corridor (part of which is Via Baltica and Rail Baltica). In July 2006, the Ministry of Environment commenting on their decision stated that this assessment will be ready by the end of the year.

Therefore Zieloni 2004 ask: On what basis did the government of Jarosław Kaczyński decide on the route for the Via Baltica?

The concept of the „Cheap State” proposed by the ruling party Prawo i Sprawiedliwość* is expensive, unjust and based on lawlessness. We sincerely hope that choosing the most expensive route for Via Baltica is not a result of corruption. In order to verify that public money will not be wasted, Zieloni 2004 propose that the localisation process of Via Baltica should be scrutinized by the Polish Supreme Chamber of Control and the prosecutor.

Zieloni 2004 demand that the government complete the SEA for the transport corridor (including both the railway and road corridor) and stand firm that transport investments in Poland need to fulfil the following criteria:

- selection of the optimal route with regard to environmental protection . The Via Baltica must not violate the priceless natural habitats in the centre of the Polish Green Lungs region. The Rospuda Valley in the Augustowska Forest is an exceptional place in Europe, due to the plants and animals which inhabit this unique, partly primeval ecosystem.

- selection of the optimal route with regards to public expenditure and to sustainable job creation. This requires the creation of various transport scenarios which take into account the expanded use of more environmentally friendly, cheaper and safer train transport by putting emphasis on intermodal transport and placing trucks on trains (Rail Baltica offers a great opportunity to lighten the pressure on the road corridor).

The European Union is fully aware that our government’s proposals are not optimal with regard to environmental protection and good governance of public money. This can result in the irretrievable loss of European funding. (Zieloni)

The Lost Lands album is a special free release dedicated to the Rospuda Valley in Poland, renowned for its truly spectacular and untouched views, but now this land is under threat from development. To highlight this issue, Blue Hand, Mr.S and a young team of top underground producers from Poland have put together a brilliant album featuring artists such as Stealpot, Krypton, Pinknoise and others.

From Greenpeace site: "We are here because we believe that the unspoiled nature of the Rospuda Valley should be preserved and left intact for future generations."

Support GreenPeace & Rospuda !!!

link in comments

1 komentarz:

    Serpent.pl