Kraftwerk - Live in Bremen Radio (1971)


To oni, na długo przed tym, nim syntezator został uznany za poważny instrument postanowili, iż właśnie elektroniczne instrumentarium będzie najlepszym środkiem wyrazu artystycznych wizji. Bez nich pop, techno czy muzyka klubowa nie byłyby tym samym. Są tym dla współczesnej muzyki popularnej czym dla rocka stali się The Beatles.

Korzenie grupy sięgają roku 1970 kiedy to rozpadła się awangardowa formacja Organistation. Dwaj muzycy, którzy poznali się w Konserwatorium w Düsseldorfie, postanowili kontynuować działalność pod nazwą, która później przeszła do legendy: Kraftwerk. Założyciele grupy, Ralf Hütter i Florian Schneider-Esleben, nagrali w latach 1970-1973 trzy albumy, na których poszukiwali swojej artystycznej drogi wyrazu. Wydawnictwa Kraftwerk, Kraftwerk 2 i Ralf & Florian, są uznawane przez samych muzyków tylko za preludium do prawdziwej twórczości.


Organisation - Ruck Zuck

Przełom w karierze grupy nastąpił w 1974 roku wraz z wydaniem albumu Autobahn. Singlowa wersja tytułowego utworu z miejsca stała się przebojem. W Stanach Zjednoczonych longplay zawędrował aż na piąte miejsce listy sprzedaży. Autobahn spotkał się też z niezwykle ciepłym przyjęciem ze strony krytyki, podkreślającej nowatorstwo dokonania Niemców.

W tym czasie muzyka Kraftwerk przechodziła metamorfozę. Muzycy stopniowo zaczęli rezygnować z konwencjonalnych instrumentów, zastępując je elektroniką. Całkowicie elektroniczne oblicze zespołu, objawił wydany pod koniec 1975 roku album 'Radio-Aktivität', nagrany już w najsłynniejszym składzie: Hütter, Schneider, Wolfgang Flür oraz Karl Bartos. Dwaj ostatni zajęli się obsługą elektronicznych perkusji, skonstruowanych przez samego Schneider’a.

Ta pierwsza perkusja działa na zasadzie obwodu zamkniętego – wspomina Karl Bartos. Jeśli było połączenie pomiędzy kawałkiem metalu i metalową pałeczką, zamykał się obwód elektryczny i uruchamiał się dźwięk. Później zostało to zmodyfikowane przez inżynierów. Równie zabawnie wyglądał Schneider używający pewnego rodzaju elektronicznego fletu, który wyglądał jak neonowa rurka.


Rueckstossgondoliere (live perfomance in TV show 1971)

Klasyczne dzieło, album Trans Europa Express doczekało się dość nietypowej promocji. Zdarzenie szczególnie to utkwiło w pamięci Karla Bartosa - "Wytwórnia płytowa wynajęła pociąg z wagonami w starym stylu z lat trzydziestych, który miał przejechać z Paryża do Rheims. Podczas podróży dziennikarze mieli możliwość wysłuchania płyty. W momencie kiedy dojechaliśmy do Rheims i złożyliśmy wizytę w jednej z najsławniejszych winiarni w Szampanii, wszyscy dziennikarze byli już pijani."

"Trans Europa Express" to pierwsza, w pełni dojrzała płyta w dorobku zespołu. Nie ma na niej utworów słabszych czy pełniących rolę przerywnika. Przede wszystkim uwagę zwracała tytułowa suita, w której syntetyczny rytm, naśladuje miarowy stukot pociągu. To był początek złotego okresu w historii zespołu, którego następnym etapem był album Die Mensch-Machine (w wersji angielskojęzycznej The Man-Machine) z 1978 roku. Znakomitą kondycję grupy potwierdził także wydany w 1981 roku album Computerwelt (Computer World).

Wraz z entuzjastycznie przyjętą światową trasą koncertową promującą album, Kraftwerk zaprezentował swoje, jakże odmienne od powszechnie znanych rock’n’rollowych spektakli, futurystyczne widowisko. Muzycy niemal przez cały koncert nie odchodzili od swoich pulpitów, ograniczając swoje ruchy do minimum. Gdy komputery odgrywały utwór The Robots, na scenie pojawiały się jedynie manekiny, zastępując samych artystów. Jedynie na bis, grając Pocket Calculator (podczas ośmiu polskich koncertów, utwór ten był zaśpiewany w naszym ojczystym języku!), wyposażeni w niewielkie kieszonkowe sterowniki do swoich instrumentów, wychodzili zza pulpitów, by umożliwić zebranej publiczności zagranie kilku taktów razem z zespołem.

W latach dziewięćdziesiątych Kraftwerk nie wykazywał szczególnej aktywności, i tylko pojedyncze koncerty nie pozwalały uznać historii zespołu za zamkniętą. Zwrot przyniósł występ na festiwalu Tribal Gathering w Anglii, gdzie po raz pierwszy od lat, obok klasycznego repertuaru muzycy zaprezentowali nowe utwory. Głośniej o zespole zaczęło się robić także za sprawą jingla Expo 2000, przygotowanego na odbywające się w 2000 roku międzynarodowe targi w Hanowerze. Jak się okazało, był to dopiero przedsmak tego co przyniósł rok 2003.

Po siedemnastu latach od premiery Electric Cafe, niespodziewanie, bez większych zapowiedzi światło dzienne ujrzał kolejny album Kraftwerk, zatytułowany Tour De France Soundtracks. Znani ze swojej fascynacji rowerami, muzycy skorzystali z okazji setnych urodzin tego słynnego francuskiego wyścigu kolarskiego. "Wysławialiśmy nowoczesny świat, teraz chcemy gloryfikować ludzkie mięśnie. Tour De France jest zapowiedzią nowej ery Kraftwerk" ­– powiedział tuż po wydaniu w 1983 roku singla Tour De France Ralf. Tym samym więc muzycy zrealizowali wizję, która zrodziła się w ich głowach dwadzieścia lat wcześniej. (Michał Kirmuć)

Prezentowane nagrania są zapisem jamu, który odbył się w radiu bremeńskim z udziałem innej nie mniej znanej formacji krautrockowej - Neu!


Tanzmusik (1973)

There isn't any extra information about this unofficial release either in the liner notes or on the interweb thing - however, as you listen it becomes obvious that this is indeed a recording of the rather short-lived lineup of Kraftwerk that includes Michael Rother and Klaus Dinger in its ranks! That's right - Neu! as part of Kraftwerk!!!

It's basically a whole CD of extended "side-long" jams in the style of the first Kraftwerk albums performed in front of a small but enthusiastic audience and broadcast on Bremen Radio in 1971. The members of Neu! really take a forward role here, with Rother's guitar driving things for most of the time and sounding quite rocking, with glimpses of his future soaring melodic sound in the extended jam passages. The guitar and drums are backed up by synth and I believe organ bass, with notable exceptions of flute taking the forefront on the great version of Ruckzack (from the first Kraftwerk LP) and is it distorted electric violin on K4? Maybe just Rother taking a violin bow to his guitar strings! Proto-Kraftwerk and proto-Neu! It's exciting stuff, and on top of that the sound quality is excellent - a professional radio recording.

link in comments

4 komentarze:

  1. mmm, gwoli ścisłości to są to nagrania Kraftwerk - zespołu Neu jeszcze wtedy nie było, zaczął się jak ci dwaj panowie z Kraftwerku odeszli

    OdpowiedzUsuń
  2. No więc, gwoli jeszcze większej ścisłości skład, w którym dokonano tych nagrań przedstawia się następująco:

    Ralf Hutter
    Florian Schneider, czyli z Kraftwerk
    Michael Rothe
    Klaus Dinger 2x z Neu

    Czyli jest dwóch panów z Kraftwer i dwóch z Neu! Dlatego tytuł posta jest Kraftwer & Neu! bo jak go inaczej zatytułować? Oczywiście są to dwie połówki grup, więc tytuł jest umowny.

    Live at Gondel Kino, Bremen, Germany, June 25, 1971.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zatytułować posta tak jak na okładce jest, na przykład.
    Pamiętam ten Kraftwerk z BeatClubu - był w polskiej tv latem 96, mam to chyba jeszcze na kasecie.
    Świetny blog. Też uwielbiam Antoniszczaka. Życzę Tobie (i sobie) jeszcze wielu postów
    Darek

    OdpowiedzUsuń

    Serpent.pl