Nie zdziwię się jeśli większość z Was wyśmieje Naczynia już na wstępie, za nazwę. Osobiście przestrzegam przed takimi reakcjami. Ważne jest to, że na krążku pt. "Naczynia Zespołem" znajdziecie mnóstwo świetnej rockowej muzy. Nie jest to jednak tzw. "radiowy" rock, jest to muzyka o wiele bardziej ambitna i intrygująca. Taką tezę zdaje się potwierdzać stosunek utworów na płycie, otóż mamy tutaj 5 kompozycji instrumentalnych i 5 zawierających tekst (o ile te kilka słów można nazwać tekstem - otwierający album numer pt. "Armata"). Jednak kiedy muzycy spłodzą już jakieś liryki to zapadają one w pamięć na długo a czasami nie sposób się od nich uwolnić ("Nie ma rewersów").
Rockowy kręgosłup jaki Naczynia posiadają w dużej mierze tworzony jest przez perkusję, która idealnie pasuje do muzyki. Taka teza wydaje się śmieszna, no bo jak perkusja może nie pasować do muzyki? A jednak są płyty, w których bębny jakby "żyły własnym życiem" nie zwracając uwagi na to co robią pozostałe instrumenty. W tym przypadku jest zupełnie inaczej. Perkusja oprócz wybijania rytmu stanowi bardzo dobre tło, tym bardziej, że partie perkusyjne są doprawdy wyśmienite. Ja tu się rozpływam nad dziełem pana perkarza a mamy tu przecież jeszcze pięciu pozostałych muzyków. Żadnemu z nich nie mam nic do zarzucania, zarówno wokal, jak i klawisze wespół z saksofonem tworzą doskonale zgraną grupę. Doskonale słychać to w jednym z moich ulubionych utworów, pokombinowanym - "Bajka o księżniczce Piotrusiu". Osobiście byłem zdziwiony tym, że takie nagromadzenie kompozycji instrumentalnych może w efekcie sprawdzać się aż tak dobrze, a tu proszę. (metal.pl)
Zespół Naczynia powstał w 1999 roku, jego nazwa pochodzi z filmu Jima Jarmusha "Noc na ziemi". Grupa ma na swoim koncie koncerty w całym kraju jak i zagranica (Węgry, Ukraina) W 2006 roku nakładem kultowe wydawnictwo OBUH records, wyszła debiutancka płyta formacji "Naczynia zespołem". Materiał ten został nagrany w studiu "Rogalów Analogowy", na sprzęcie z epoki. Płyta nadwiślańskiego zespołu prezentuje sporą dawkę nieokrzesanego, młodzieńczego uroku. Znajdziecie na niej szerokie spektrum muzyczne, od piosenki nowo-falowo-rockowej, przez nie pozbawione humoru garażowo- progresywne peregrynacje, po gitarowo-psychodeliczną czaderkę okraszoną saksofonem.
Zespół Naczynia stworzył nowe instrumentacje do filmów animowanych "Dom" W. Borowczyka i J. Lenicy z 1958 i „Labirynt” J. Lenicy z roku 1962, które wykonuje na żywo podczas projekcji. Po pokazie znakomitych animacji regularny koncert z oprawą wizualną - eRBu.pl
Danios - drums
Dawidu - keyboards
Cynio - guitar
Szampua Chua von Karakua – bass
Księżyc - guitar
Maćku co się stało? - tenor sax
Dawidu - keyboards
Cynio - guitar
Szampua Chua von Karakua – bass
Księżyc - guitar
Maćku co się stało? - tenor sax
Sorry, that there's no english rewiev. Naczynia is the great band from Lublin plays modern jazz or independent form of jazz. They recorded very good album for polish legendary label Obuh Records.
link in comments
link
OdpowiedzUsuńhm, no zobaczymy. po naszemu piszą że rock, a po angielskiemu, że dżez. "nie obchodzi nas rock,
OdpowiedzUsuńnie obchodzi nas jazz..."
no i jakież oryginalne pochodzenie nazwy zespołu.
cóż, na razie wszystko wróży źle, miejmy nadzieję, że jak to (czasami) w życiu - na początku źle, a później się robi fajnie.
pozdrawiam
ło matko jedyna, co za szajs.
OdpowiedzUsuńpitu pitu srutu tutu, "nie ma wieszaczka". ten zespół musi być z Warszawy, tylko tam można grać takie g... i jeszcze być chwalonym. a już największa zagadka, że Obuh toto wydał. jak to dobrze, że nadchodzi kryzys.
i jak to dobrze, że zamieszczasz tu też prawdziwą muzykę. pozdrawiam
wybacz im panie bo nie wiedzą co mówią
OdpowiedzUsuńfran