"Król saksofonu" Getatchew Mekuria (lub inaczej Mekurya), weteran jazzu etiopskiego, urodzony w 1928 r. w Yefat jest obecny na etiopskiej scenie muzycznej od 60 lat. Już w latach 1952-53 grał na saksofonie brzmiące freejazzowo pieśni wojowników shellela. W czasach gdy nikt jeszcze nie znał i nie używał terminu free jazz, a o Albercie Aylerze, Donie Cherrym i Ornecie Colemanie mieliśmy usłyszeć dopiero kilka lat później.
The Ex zaprosili spotkanego w czasie tournée po Etiopii Getatchewa Mekurię do Amsterdamu w 2004 r. i, w co trudno uwierzyć, był to jego pierwszy wyjazd zagraniczny. Współpraca okazała się na tyle interesująca, że zdecydowano się na trasę koncertową i w konsekwencji nagranie płyty. "Moa Anbessa" zawiera 10 kompozycji granych wspólnie oraz zagraną solo przez Mekurię melancholijną pieśń "Tezeta" (#8), w której nieomylnie wyczuwa się ducha Etiopii.
The Ex – "le collectif free-jazz punk et avant-impro ethno Néderlandais" - takiego określenia na ich muzykę użył francuski recenzent albo "avant-improv-punk band" jakiego użył inny, wyraźnie świadczą o trudnościach we wtłoczeniu ich muzyki do konkretnej szufladki, ale też o wielorakich inspiracjach tego zespołu. Zestawienie co najmniej dziwne. Wielki, również fizycznie, prawie 80-latek, jazzman z Etiopii (dla wielu brzmi to zapewne tak, jak "hokeista z Tahiti") i "szalony" zespół z Europy. A jednak nie ma tu żadnych szwów. Nie ma tak często widocznych w podobnych nagraniach sytuacji, a przykłady można mnożyć: teraz gramy my (jazzmani lub rockmani) - potem gość (solista, zespół) swoje, a potem znowu my.
Getatchew Mekuria sprawia wrażenie jakby od dwudziestu lat grał avant-free-ethno-punk, a The Ex i Goście jakby wychowali się w Etiopii i nasiąkali pieśniami shellela od dzieciństwa. Melodyjne tematy, mocne, ale zarazem delikatne, z lekkim wibratem brzmienie saksofonu Mekurii - gdyby już chcieć je porównać, byłoby zawieszone może gdzieś między Sandersem, a Sheppem, free-solówki saksofonisty, drapieżna punkowa wokaliza (w połowie utworów), rockowe gitary i sekcja współgrają ze sobą doskonale. (Krzysztof Gregorczyk )
A killer combination of sounds - the searing tenor sax of Getatchew Mekuria and the raspy guitars of The Ex brought together here in really unique cross-cultural formation! Mekuria's influence really transforms the sound of The Ex, bringing their anarchic spirit into a strongly Ethiopian mode, one that's further underscored by some great guest horn work on clarinet, alto, and trombone used like the kind of horn sections you'd find on Ethiopian recordings from the 70s, which lets Mekuria really do his thing by soloing over the tunes with a great deal of feeling. (Dusty Groove America)
link in comments
link
OdpowiedzUsuń