Grudzień 1963 przynosi jednak zupełnie nowy wiatr zza oceanu, któremu na imię The Beatles. Garniturki z Liverpoolu lądują po raz pierwszy na amerykańskich listach przebojów ze swoim szlagierem dla nastoletnich dziewic I Wanna Hold Your Hand, który stanie się pierwszym przebojem Brytyjskiej Inwazji... gdy zespół zostaje zaproszony do programu telewizyjnego Eda Sullivana, w lutym 1964, w kraju wybucha narodowa histeria – Beatlemania.
Surf nagle traci falę i nawet grupy sunshine popowe tj. The Beach Boys muszą prosić o czas antenowy. Za Beatlesami wkradają się tymczasem inne zezpoły z Wielkiej Brytanii, a wśród nich The Zombies, Dave Clark Five czy Gerry & The Pacemakers, które ładują na listy po obu stronach oceanu ile tylko się da. Jedną z grup, która dociera najpóźniej jest jednocześnie jedną z najciekawszych, gdyż nie proponuje przesłodzonego beatowego popu, ale ciężkie, garażowe brzmienie. Są nimi oczywiście The Kinks.
Ich przełomowy singiel 7" You Really Got Me / It's All Right pojawia się w brytyjskich sklepach 06/08/1964, a w Stanach Zjednocznych dwadzieścia dni później i dociera do #7 miejsca Listy Billboardu wywołując wielki szum wśród wielu młodych muzyków! You Really Got Me podbija serca! Ten legendarny kawałek został skomponowany przez Raya Daviesa w marcu... na pianinie, zainspirowany jazzem Gerry'ego Mulligana. Na rynek wypuszczona jednak zostaje w zasadzie jego druga, szybsza wersja, nagrana w lipcu, w studiu IBC, gdzie panowała lepsza naturalna akustyka w porównaniu ze studiem Pye.
Surowe, ciężkie brzmienie gitary Dave'a Daviesa uzyskuje się przez nagłośnienie wzmacniacza Elpico – którego membrana zostaje wcześniej pocięta żyletkami i nakłuta igłami dając naturalny przester – kilkoma mikrofonami naraz i manipulację faderem na konsolecie. Ostateczny kształt legendarnego riffu zostaje zaś wybrany przy pogrywaniu Louie, Louie w studiu przez muzyków. You Really Got Me stał się z czasem wielkim szlagierem garażowym otwierając też drogę hard rockowi. Label Pye wypuszcza tego samego roku pierwszy album The Kinks.
0 komentarze:
Prześlij komentarz