Niedawno, ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarne książka "Oczami radzieckiej zabawki" - czym prędzej więc postanowiłem ją nabyć bardzo zainteresowany "tematem". Zacznę od tego - czy żałuję, że ją kupiłem ? - Odpowiedź brzmi - Nie, ale czuję pewnien niedosyt - do tego stwierdzenia skłoniły mnie ostatnie "monumentalne" prace wydane przez Narodowe Centrum Kultury - o gdańskiej alternatywie i Totarcie.
Autor bardzo interesująco opisuje całe undegroudowe zjawisko, które kwitło za naszą wschodnią granicą. Pisze bardzo dynamicznym, reporterskim językiem. Przeszkadzały mi wtręty źródłowe w postaci obszernych cytatów z utworów piosenek. Może to wina "składu", ale miałem wrażenie, że narracja się rozwija, jest fajnie - i nagle jebudu ! Cytacik albo kilka cytatów. Pal sześć samą treść - artystycznie bardzo ciekawą - ale "optyczne" ich rozplanowanie w książce jest starszne. Przedziwne "wersowanie" tekstu jest potworną męką podczas lektury. Ja zupełnie nie mogłem się wczuć w dynamikę tych tekstów.
Zabrakło mi bardzo dokumentacji fotograficznej. Uważam, że w tak "pionierskim" i syntetycznym wydawnictwie na polskim rynku coś takiego bardzo by się przydało. Pomysł na kilka fotograficznych wtrętów jest taki sobie - równie dobrze mogłoby tego nie być. Moim zdaniem można też było załączyć CD ze składanką czasem zupełnie nieznanych w Polsce grup. Z zapowiedzi byłem przygotowany, że nic takiego nie będzie, ale jakiś niedosyt pozostaje.
Reasumując jednak swoję smędzenia mogę tylko powiedzieć, że mimo kilku usterek - bo to nawet wady nie są - komu bliskie jest zjawisko kontrkultury i jego historyczne konteksty - powinien tę książkę musowo w swojej kolekcji posiadać.
Książkę można nabyć w Wydawnictwie Czarne.
a czy piszą tam które z tych 30 płyt Grażdańskiej Oborony są najlepsze?
OdpowiedzUsuńNiestety tego nie piszą :))
OdpowiedzUsuńjakoś mi sie nie chce wierzyć, ze Miełodja Records im 30 albumów wydała.
OdpowiedzUsuńa tej książki to pamiętam fragmenty z "Lampy", tam było coś o dwóch płytach: "Skok" i "Sto lat samotności", które nie były nagrane pod nazwą GrOb, tylko Jegor i Opizdieniewszyje i, po opisach sądząc (osoby powyżej rocznika 1983 są w tym wnioskowaniu wyrobione), mogły być niezłe. że wprost spytam, masz?
Tych albumów niestety nie posiadam, ale słyszałem, że niektóre rzeczy Letowa są bardzo ciekawe. Aż żałuję, że nie lubiłem rosyjskiego w szkole :)))
OdpowiedzUsuńAle może coś uda się zrobić jeśli Ci na tym zależy...
OdpowiedzUsuń