Szwajcar Adolf Wolfli (1864-1930), typ psychotyka, którego urojeniom towarzyszyły napady agresji. Wolfli, nękany atakami wściekłości i halucynacjami, w 1895 roku (po próbie gwałtu na nieletniej dziewczynce) został umieszczony w zakładzie zamkniętym Waldau w Bernie. Tam od roku 1904 z pasją oddawał się tworzeniu własnej mitologii, w której osobiście występował jako św. Adolf II, wędrujący po niesamowitym świecie, w którym wszystko jest groteskowo wyolbrzymione i udziwnione.
Dzieło życia Wolfliego, którego tworzenie rozpoczął w roku 1908 liczy 45 tomów, łącznie 25000 stron, a zawiera ok. 3000 ilustracji. W pracach Wolfliego mieszają się w przytłaczającej obfitości uzupełniające się wzajem przedmioty i postacie: fajki, buty, parasole, naczynia kuchenne, hotele, linie kolejowe, statki parowe, fabryki, mosty, zegary o ludzkich twarzach, klatki schodowe, owalne drzewa, ryby, katedry, drogi i tunele, słońca, księżyce i komety. (…) Wszystko w jego dziełach jest ogromne, wręcz monstrualne. (…) Podczas swych podróży odkrywał [św. Adolf II, czyli Wolfli we własnym wyobrażeniu] urwiska wysokie na ponad 350 mil, długości 25 000 000 mil i szerokości 900 000, zbadał największą w świecie jaskinię na 24 000 000 długą, 500 000 mil szeroką i 250 000 mil wysoką (…) Wolfli zapełnił swoje uniwersum niezwykłymi stworzeniami, takimi jak Gigantyczny Ptak Transportowy, Wielki Wąż Śnieżny, czy Wielka Bogini Regentia, a św. Adolfa II uczynił także uczonym i wynalazcą całej masy przedmiotów codziennego użytku (jak np. telefonu, zegarka elektrycznego, łodzi podwodnej, nowego rodzaju hamulca etc.).
W 1921 roku Walter Morgenthaler, lekarz w klinice Waldau, zainteresował się przypadkiem Wolfliego, czego owocem stało się opracowanie „Ein Geisteskranker als Künstler” („Pacjent chory umysłowo jako artysta”), dzięki któremu szwajcarski pensjonariusz stał się znany w świecie sztuki. Później zafascynował się nim m.in. znany malarz i rzeźbiarz Jean Dubuffet.
Wolfli parał się nie tylko literaturą i plastyką, ale także muzyką – komponował mianowicie utwory, które zapisywał za pomocą własnej notacji. Wiele lat po jego śmierci podjęto próby jej odczytania i wykonania dzieł Wolfiego – m.in. w roku 1976 zadania tego podjęli się Kjell Keller i Peter Streif. Okazały się to być utwory silnie zrytmizowane, zdradzające podobieństwa m.in. do muzyki ludowej i marszowej. Z kolei album oparty między innymi o kompozycje Wolfliego (lecz przetworzone i połączone z elementami muzyki industrialnej) wydał w 1987 Graeme Revell (m.in. SPK) przy współpracy Nurse With Wound i DDAA. (legitymizm)
Adolf Wolfli's childhood was one of degradation and indigence. The youngest of the seven children born to a stonecutter and a laundress, Wolfli, orphaned before his tenth birthday, was made a ward of the community and lived in a succession of wretched foster homes. Forbidden to court the girl he loved by her scornful father, Wolfli temporarily abandoned life as an itinerant farm laborer in 1883 to join the infantry. In 1890, he was sentenced to two years in prison for the attempted molestation of two young girls, and in 1895, after a third incident of alleged molestation of a three-and-a-half-year-old-girl, he was committed to the Waldau Psychiatric Clinic in Bern, where he remained until his death in 1930. Suffering from terrifying hallucinations, Wolfli was often placed in isolation during the first decade of his hospitalization. From 1910, working systematically on his writing and drawing, Wolfli desired the solitude and protection of a private cell, which he decorated with his own works.
After four years in the Waldau clinic, Wolfli began to draw. The earliest preserved works, dating from 1904, are restless, symmetrical pencil drawings on newsprint. Combining images, words, and musical notations, the early works forecast the principal motifs and pictorial devices of his later work. In 1908, the year Dr. Walter Morgenthaler arrived at Waldau, Wolfli embarked upon the epic autobiographical project that would consume the remaining twenty-two years of his life. The text of the fanciful autobiography, interspersed with poetry, musical composition, and three thousand illustrations, comprises more than twenty-five thousand pages. Hand bound by Wolfli and stacked in his cell, the forty-five volumes eventually reached a height of more than six feet. Intermingling reality and fiction, Wolfli's autobiography begins as an adventurous geographical world expedition, of which Doufi (Wolfli's childhood name) is the hero, and expands to a grandiose tale of cosmic war, catastrophe, and conquest with Doufi transformed into St. Adolf II. The fascinating illustrations of the narrative are labyrinthine creations and mandalalike compositions of densely combined text and idiosyncratic motifs.
A few days before his death, Wolfli lamented his inability to complete the final section of the autobiography, a grandiose finale of nearly three thousand songs, which he titled "Funeral March". In 1972, Wolfli's work was exhibited at Documenta 5 and since then has been shown throughout Europe and the United States. In 1975, forty-five years after his death, Wolfli's staggering artistic production — including the autobiography and its illustrations, as well as some eight hundred loose leaf drawings-was transferred from the Waldau Psychiatric Clinic to the Kunst Museum in Bern. (phylliskindgallery)
0 komentarze:
Prześlij komentarz