Big Brother and the Holding Company – amerykański zespół rockowy, utworzony w San Francisco w 1965 r. Jest częścią tej samej sceny muzycznej, z której znamy zespoły takie jak Grateful Dead, Quicksilver Messenger Service czy Jefferson Airplane. Big Brother and the Holding Company jest najbardziej znany dzięki występującej w nim w latach 1966-1968 Janis Joplin. Nagrany przez nich w 1968 r. album Cheap Thrills zaliczany jest do arcydzieł psychodelicznego rocka z San Francisco; zajął 338 miejsce w rankingu 500 najlepszych albumów wszech czasów gazety Rolling Stone.
Lider zespołu - Peter Albin (gitarzysta country-bluesowy, który grał z przyszłymi muzykami z Grateful Dead - Jerrym Garcia i Ronem McKermanem) spotkał Sama Andrew, który znał się na jazzie i muzyce poważnej, ale także grał rock & rolla. Zaczęli grać wspólnie, spotykając się w domu Petera, a w końcu Sam zaproponował stworzenie zespołu. Dołączył do nich James Gurley i w 1965 r. zaczęli występować w otwartych dla wszystkich jam sessions, organizowanych przez przedsiębiorcę - poźniejszego menadżera BBHC - Cheta Helmsa. Chet zachęcał ich do pracy na rzecz zespołu, znalazł dla nich perkusistę, Chucka Jonesa, i zorganizował im pierwszy koncert - był to występ na Trips Festival w styczniu 1966 r. Wśród publiczności był David Getz - malarz i perkusista, który wkrótce zastąpił Jonesa. Big Brother and the Holding Company stali się stałym zespołem Avalon Ballroom - klubu muzycznego, którego właścicielem był Chet Helms. Grali wtedy progresywnego, instrumentalnego rocka. Chet uważał, że zespół potrzebuje wokalistki o silnym głosie i skontaktował się ze swoją znajomą z czasów studenckich - Janis Joplin, mieszkającą wówczas w Austin, w Texasie. Janis przyjechała do San Francisco i dołączyła do zespołu w czerwcu 1966 r.
Joplin zaczęła karierę z BBHC w 1966 r. Po latach gitarzysta zespołu, Sam Andrew, tak opisuje pierwsze wrażenia muzyków po jej spotkaniu:
"Byliśmy w pełni stabilnym, rockowym zespołem. Graliśmy ciężką muzykę. Mówiliśmy sobie: fajnie, są 3 czy 4 kapele w mieście, jesteśmy jedną z nich. Wciąż jesteśmy w prasie, wszystko idzie po naszej myśli. Robimy przysługę tej kobiecie, pozwalając jej śpiewać u nas! Przyszła na pierwszą próbę i była ubrana po teksańsku; nie wyglądała jak hippiska, ale jak moja matka, która też pochodzi z Teksasu! Świetnie śpiewała, ale powiedziałbym, że nie powaliło nas to specjalnie. Myślę, że graliśmy po prostu bardzo głośno - zbyt głośno jak dla niej. Przypuszczam, że niewystarczająco przyciszyliśmy instrumenty. Pisała wtedy w lisach do domu, że jesteśmy wszyscy tak egzotyczni; te nazwy zespołów, wszystko inne. Można by powiedzieć, że ani ona nie zachwyciła nas, ani my jej - obie strony odniosły podobne wrażenie. Janis była naprawdę inteligentna i zawsze stawała na wysokości zadania. Śpiewała nasze piosenki. Ale nie była to od razu niezwykła rewelacja, jak pewnie wszyscy sądzą, jak to bywa pokazane w filmach. Nie byliśmy podekscytowani w rodzaju O Boże, chyba jesteśmy w Niebie, mamy Janis Joplin!. Chodzi mi o to, że była dobra, ale musiała jeszcze wiele się nauczyć. Około roku zabrało jej, żeby nauczyć się śpiewać z elektrycznym zespołem."
Minęło trochę czasu, zanim niektórzy fani zespołu zaakceptowali nową wokalistkę. Jej muzyka diametralnie różniła się od tej, którą Big Brother wykonywał przedtem. Niektórzy uważali, że Janis po prostu krzyczy, co nie miało dla nich żadnej wartości artystycznej. Pojawiły się też zarzuty, że zespół się skomercjalizował. Big Brother grał muzykę eksperymentalną i bardzo oryginalną, lecz gdy Janis do nich dołączyła, stali się bardziej konwencjonalni. Zaczęła też wzrastać popularność zespołu na undergroundowej, psychodelicznej scenie muzycznej San Francisco.
Pod koniec roku 1966 Big Brother podpisał kontrakt z wytwórnią Mainstream Records. Wszystkie piosenki na swój album nagrali w studio w Chicago w 3 dni - od 12 do 14 grudnia. Mainstream Records to wytwórnia znana z wydawnictw jazzowych - Big Brother był pierwszym rockowym zespołem, z którym współpracowała. Mogło to mieć wpływ na dzieło końcowe, ponieważ płyta zdecydowanie odbiegała od oczekiwań zespołu. Znalazł się na niej akustyczny rock i folk, a nie planowany heavy acid rock. Pierwszymi singlami były "Blindman" i "All is Loneliness". Pozostałe single to: "Down On Me" - "Call On Me" oraz "Coo - Coo" - "Last Time". Żaden nie odniósł większego sukcesu, więc wytwórnia odwlekała wydanie płyty do sierpnia 1967 r., gdy zespół odniósł już spektakularny sukces na Monterey Pop Festival. Album zajął 60 miejsce na liście przebojów Billboard i pozostał na liście przez 30 tygodni.
Pierwsza płyta zespołu wydana przez Columbię miała być nagrana wiosną i latem 1968, i wydana w tym samym roku. Była bardzo oczekiwana, po tym jak pierwszy album został zignorowany. Początkowo planowano płytę live, ale po dwóch koncertach w Grande Ballroom w Detroit materiał nie satysfakcjonował producenta Johna Simona i managera Alberta Grossmana. Dlatego zrezygnowano z projektu live i zdecydowano się na nagranie materiału studyjnego ("Down On Me" oraz "Piece Of My Heart" nagrane w Grande Ballroom zostały potem włączone do solowej płyty Janis - In Concert, wydanej w 1972 r.). Jednak kłopotliwe okazało się zaadoptowanie nieokiełznanego brzmienia grupy i nieuporządkowanego trybu życia jej członków do warunków studyjnych; postęp zachodził powoli, a presja Grossmana, Columbii i prasy wzrastała. Niektórzy członkowie zespołu narzekają na producenta Johna Simona – w ich opinii nie nadawał się do tej roli, ponieważ ich stylistyka była mu zupełnie obca i nie rozumiał psychodelicznej, basowej muzyki grupy. Pierwotna nazwa płyty brzmiała 'Sex, Dope and Cheap Thrills' (seks, narkotyki i tanie podniety), ale Columbia wymogła na zespole skrócenie tytułu do Cheap Thrills. Na okładce Columbia planowała umieścić nagie zdjęcie muzyków leżących w jednym łóżku w pokoju hotelowym, ale zespół nie popierał tego pomysłu. Zamiast tego poprosili undergroundowego rysownika komiksów - Roberta Crumb'a, żeby coś wymyślił. Jego projekt znalazł się ostatecznie na okładce albumu; z tyłu Columbia umieściła czarno-białe zdjęcie Janis. "Ball and Chain" to jedyna piosenka nagrana całkowicie na żywo, jednak nie w Fillmore Auditorium, jak napisane jest na okładce, ale podczas koncertu w Winterland Ballroom w 1968 r. Ta sama wersja utworu pojawiła się też na płycie Live At Witerland '68, wydanej w 1998 r.
Album został wydany w lecie 1968 r., czyli rok po debiucie zespołu,
Po opuszczeniu zespołu przez Janis, Dave Getz i Peter Albin dołączyli do zespołu Country Joe and the Fish w ich trasie po USA oraz Europie. Uczestniczyli też w nagrywaniu płyty Here We Go Again tego zespołu. Dave i Peter opuścili Country Joe w maju 1969 r., z myślą o reaktywacji Big Brother and the Holding Company z gitarzystą Davidem Nelsonem. Przesłuchali kilkoro potencjalnych wokalistów, jednak w końcu zespół został reaktywowany w 1969 r. w prawie tym samym składzie, co oryginalny (oprócz Janis): Albin, Andrew, Getz i Gurley, a oprócz nich Nick Gravenites (wokal), Dave Schallock (gitara) i Kathi McDonald (wokal). Płyta Be A Brother została wydana w 1970 r. – był to pierwszy album zespołu wydany bez Janis Joplin. James Gurley gra tam na basie, a dawny basista – Peter Albin – na gitarze rytmicznej. Sam Andrew śpiewa wraz z Kathi McDonald i Nickiem Gravenites, David Schallock jest gitarzystą solowym, Dave Getz gra na perkusji i czasem na klawiszach. Ostatni album studyjny zespołu, How Hard It Is został nagrany w 1971 r. Skład jest podobny: Sam, Kathi i Nick śpiewają, gra też z nimi Mike Finegan. Zespół grał w takim składzie do 1972 r., jednak narkotyki, utrata managera, brak występów i wewnętrzne konflikty doprowadziły do rozpadu grupy. W ciągu następnych 15 lat zespół raz zagrał ponownie razem – był to koncert ‘The Tribal Stomp' w 1978 r. w Greek Theatre w Berkeley.
Big Brother & The Holding Company is certainly a mainstay in the realm of Classic Rock - no question. In the late sixties I was a huge fan once I heard "Cheap Thrills". And then I investigated the remainder of the catalog only to find that Janis was not always in the band. What I also found out was that the band without Janis and with other front vocalists like Kathi McDonald was even more interesting - my opinion, obviously.
Janis was amazing. No one doubts that. But for me, she was just a bit over the top and sometimes it was more about her than the band - or even the song. When you listen to tracks below where Kathi McDonald was in the band, you hear the song, your hear the band - and it's mighty pleasing!
Joseph's Coat - Originally released on vinyl in 1970/71, this album is a compilation of tracks from Be a Brother and How Hard It Is with the "A" side produced by Nick Gravenites (source)
@ @ @
OdpowiedzUsuń