I'm sure that you people allready know about the GREAT Harlem Pop Trotters on "les treteaux" a very hard to find rare groove lp ... this one is less known, this is a Library record from the beautifull label Musique Pour L'Image.
Don't expect the same style than the one you know, this is more folk/rock than funky ! Lot's of flutes and guitars, a bit like the productions of the great parisian label ECAP if you know what i mean ... plus some punchy drums !
My favorite track is definitly "La Baraka du Baraqué " ! Stupid tittle Hope you'll enjoy this hard to find and great Library !
. .
OdpowiedzUsuńSorry where can I download this excellent album? ty
OdpowiedzUsuńDla mnie to coś określane jako "Music Library" to twórczość dość obszerna stylistycznie ale zawsze wzięta w cudzysłów w postaci radośnie grymaśnej buźki, nieoczywista, niedopowiedziana, luzacko rozchełstana i smacznie naiwna. W wypadku tej radosnej płyty mamy uśmiech w stronę psychodelii, hard-rocka i zazwyczaj trudnego do zlokalizowania geograficznego folku. Myślę, że zainteresowanie tą formą „pop – artu” jest odpowiedzią na potrzebę kontaktu z czymś, co pozwala mentalnie schować się w bezpieczeństwo lat szczenięcych, co lepi do człowieka okruchy dawno zapomnianego idealizmu, co pozwala tworzyć surrealistyczne obrazy Brudnego Harry`ego zmiksowanego z Rozbójnikiem Rumcajsem, szalonej przejażdżki Syreną z myślą, że to rozpędzony sportowy Bugatti. No dobra, nóżka na hamulec bo chyba za bardzo się rozpędziłem. Na płytce najbardziej ujęło mnie pobrzmiewające anatolijskim rockiem „La Baraca Du Baraque” i jak mi się wydaje kreatywnie wykorzystujący trzask (bez mała 20 lat przed naszym 27-29) „La Meduse Apprivoise”
OdpowiedzUsuńGustowny reweransik i pozdrowienia
ZW(ierzak)