Formalnie istniejąca od początku lat 60-tych węgierska grupa Syrius, dopiero w 1969 roku postanowiła odejść od wykonywanego do tej pory i uległego wobec władz big beatu na bardziej ambitniejszy i wymagający pod względem stylistycznym rodzaj muzyki. Podążają odtąd sukcesywnie w kierunku szeroko pojmowanego jazz-rocka. Pod koniec 1970 roku szczęśliwym zbiegiem okoliczności, muzycy dotarli do Australii, gdzie otrzymali szansę na zarejestrowanie i wydanie materiału na pierwszy longplay, który ukazał się w 1971 roku nakładem australijskiej wytworni Spin. Rok później album został wydany z dużymi trudnościami i w ograniczonej ilości również na Węgrzech. Mimo znakomitego warsztatu muzycznego, wykonawcom tego zespołu nie dane było niestety w pełni rozwinąć skrzydeł, z wielką szkodą dla wytrawnego słuchacza. Pełen bardzo ciekawych pomysłów jazz-rock, w wykonaniu tej formacji brzmi do dziś całkiem świeżo i rewelacyjnie, przez co śmiało może konkurować z najlepszymi wydawnictwami tego stylu ówczesnych zachodnioeuropejskich czy amerykańskich grup.
Miklos Orszaczky - Vocals, Bass, Guitar, Violin
Zsolt Baronits - Sax, Vocals
Mihaly Raduly - Sax, Flutes
Laszlo Pataki - Piano, Organ
Andras Veszelinov - Drums, Percussion, Vocals
Syrius was formed by Zsolt Baronits in 1962, Hungary, mainly to play early beat music. The band profile changed in 1969 when they started to play top quality progressive rock and jazz-rock fusion, Orszáczky Jackie, László Pataki, Mihály Ráduly and András Veszelinov joined the band. They got a contract in Australia where they recorded their most famous album called ''Devil’s Masquerade''. Later Tátrai Tibor came to the band.
The first track, called "Concerto For A Three-Stringed Violin And Five Mugs Of Beer", might be compared with Frank Zappa and early Soft Machine. Other tracks are: "Crooked Man'', the bluesy "I've Been This Down Before", "Devil's Masquerade", "Psychomania", "Observations Of An Honest Man" and the more psychedelic, predominantly instrumental "In The Bosom Of A Shout", which culminates in the declaration "music is the healing force of the universe".
The titles of tracks perhaps indicate the band's disassociated state of mind when confronted by a comparatively unhip audience and a degree of "ocker" Australian culture after their arrival. This pretty "way-out" Hungarian prog/jazz-fusion band would have been way out on a limb back then in Australia, although the prog scene was beginning to burgeon quite nicely.
Total time is only 35'57 but the music is, in the context of the times in Australia, quite oddball, offbeat and interesting. The style is driven by late 1960s' organ, acoustic piano, flute and a brass and vocal sound akin to Blood, Sweat and Tears. The drums and bass are very snappy and fill out the tunes with great colours and textures.
...Devil's Masquerade is a highly original and pioneering album of European prog/ jazz-fusion as well as an early cross-cultural hybrid that indicated the future of life in Australia, with its vast mix of peoples from all over the globe... (A.Dutkiewicz)
link in comments
link
OdpowiedzUsuńzajebista płyta! mam od dawna winyla, ale bez okładki. dokładnie tak jak piszą - Zappa, Soft Machine, trochę Gong, niepodobne do muzyki demoludowej.
OdpowiedzUsuńmam jeszcze jednego Syriusza - Szettort Almok albo jakoś tak, ale to już był taki pop. niepodobny do tego.
kupilem tego winyla w osrodku kultury wegierskiej w 73-74 roku?specjalnie do w-Y sie udalem,bo o zespole chodzily juz sluchy.super dla owczesnego fana krimsow.mam do dzis.jakis czas temu wyszlo troche niewydanego wtedy materialu+proby+kawaly lajfu,calkiem wporzadku rzeczy.tylko druga odslona syriusa zawiodla(monochrom foto na okladce),marna kalka bergendy,odradzam,gdyby ktos chcial mnie sluchac,ha.fajny jest cd bercsynyi club '72.super blog,pozdrowy
OdpowiedzUsuń