Rockowa rewolucja, rozpętana w końcu lat sześćdziesiątych przerwała na chwilę rządy speców od muzycznej opłacalności, wpuszczając na salony popularności tłumy długowłosych hippisów, mających w pogardzie słupki kosztów i zysków. Merkantylizm uleciał na chwilę niczym dym z komina muzycznego pieca. Niestety, wkrótce potem okazało się, że artystyczna wolność przegrywa z bezwględnością rynku, a krótkotrwałą modą można sterować, jak każdym socjologicznym procesem i co więcej dyskontować jej ekonomiczny potencjał.
Tylko na początku lat 70 nastąpił wysyp tak wielu doskonałych rockowych i prog-rockowych grup, wytyczających nowe kierunki, lub z kierunków istniejących wyławiających nowe akcenty. Jedną z takich grup jest bez wątpienia May Blitz. Dzisiaj pozostaje praktycznie nieznana, poza wąskim gronem archiwistów rocka, a szkoda...
Majowe Bombardowanie. W Anglii, dla której naloty z czasów II wojny światowej są narodowym symbolem poświęcenia, taka nazwa dla, było nie było rozrywkowego zespołu, wzbudzała kontrowersje. Muzyka mogła zdecydowanie pogłębić tę niechęć - nierzadko brutalnym riffem miażdżyła spokojną, sentymentalną melodię, jakby gitarzysta przypomniał sobie, że przecież Black Sabbath należy do jego faworytów. Ale grupa Ozziego to nie jedyny trop muzycznych influencji. Majowe Bombardowanie teren obejmuje szeroki: od bluesa do progresywnego rocka. Sporo tutaj wspaniałego współgrania akustycznej gitary z bluesowym podkładem, sporo psychodelicznych solówek, które gdzieś wyciekają ze źródeł Hendrixowego rozimprowizowania. Smoking The Day Away czy Dreaming mogą spokojnie być umieszczone w hard-progowej ekstraklasie. Bluesowy I Don't Now, zwiewny i zamglony Tomorrow May Come czy wypełniony motoryczną, funkową partią basu Squeet decydują o zróżnicowanym charakterze całości.
Debiut May Blitz jest autentyczny. Gra muzyków jest prawdziwą emanacją muzycznej swobody. Tutaj nie ma kunktatorstwa, ani łatwego schlebiania gustom. Warto siegnąć po tę pozycję, tym bardziej, że na okładce spoziera zachęcająco wielce urokliwa matrona... (źródło)
Uwaga !!! Zarejestrowane nagrania mają charakter bootlegowy i są średniej jakości.
May Blitz is a British heavy rock power trio that was active in the early 1970s.
The group was formed in 1969 by bassist Terry Poole and drummer Keith Baker, the rhythm section of the blues-rock trio Bakerloo, both of whom left the group when guitarist Clem Clempson departed to join Colosseum. Jamie Black joined the group on vocals and guitars but both Poole and Baker left this group as well before it recorded anything, Poole joining Vinegar Joe and Baker Uriah Heep. Black then added fellow Canadian Reid Hudson on bass and Tony Newman, who had played with Jeff Beck, The Hollies and Sounds Incorporated, on drums.
After some time playing pubs in the UK, the group signed with Vertigo Records (in the US they were on Paramount Records) and released their debut album in 1970. A second album followed early in 1971 but the group did not see success quickly and decided to disband late in 1971. Black and Hudson, both originally from Canada, returned to their native country while Newman went on to join Three Man Army.
Warning !!! It's a bootleg quality.
@ @ @ @
OdpowiedzUsuń